Debata rozpoczęła się nie tylko od politycznych deklaracji, ale i od znaczących gestów. Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej, powrócił na scenę z biało-czerwoną flagą, która wcześniej pojawiła się podczas debaty w Końskich. - Wszyscy wiemy, co to oznacza – porzucić flagę na placu boju się po prostu nie porzuca i dlatego ją dzisiaj tutaj mam - powiedział Trzaskowski.
00:46 13606307_1 (1).mp3 Za nami kolejna debata telewizyjna kandydatów na prezydenta. Na zaproszenie Super Expressu odpowiedzieli wszyscy zarejestrowani kandydaci, a wielu z nich podczas debaty użyło kampanijnych gadżetów. Do studia wróciła jedna z flag z debaty w Końskich. Materiał Mariusza Pieśniewskiego (IAR)
Karol Nawrocki z PiS nawiązał do tego wydarzenia, zwracając się do kandydatki Lewicy Magdaleny Biejat: "Przyjęcie flagi LGBT od Rafała Trzaskowskiego pokazało, że ma pani więcej odwagi niż zastępca Donalda Tuska". Tymczasem Szymon Hołownia z Trzeciej Drogi przekazał Trzaskowskiemu materiałową torbę: "Torba na gadżety od kontrkandydatów przydała mi się poprzednim razem". Z kolei Sławomir Mentzen (Konfederacja) podszedł do prowadzącego debatę marszałka Sejmu i zrobił sobie z nim selfie – w geście, który dla jednych był formą autopromocji, a dla innych manifestacją luzu i ironii.
Kluczowe tematy i stanowiska
Dyskusja dotyczyła wielu kluczowych spraw – polityki migracyjnej, obronności, budownictwa mieszkaniowego czy prawa aborcyjnego. Rafał Trzaskowski apelował o jedność i współpracę ponad podziałami: "Chcę budować Polskę dla tego chłopca, który ma myśli samobójcze, dla tej mamy, która martwi się co się stanie z jej dzieckiem, kiedy jej zabraknie, dla seniorów (...). Potrzebujemy prezydenta, który potrafi się unieść ponad spór polityczny".
Z kolei Karol Nawrocki zapowiadał "ambitną Polskę z CPK i elektrownią atomową", deklarując: "Potrzebujemy prezydenta niezależnego od niemieckich fundacji jak Pan Rafał Trzaskowski, niezależnego od Sorosa i Donalda Tuska".
01:01 13606297_1 (1).mp3 Polityka migracyjna, bezpieczeństwo, budownictwo mieszkaniowe i prawo aborcyjne to niektóre z tematów debaty prezydenckiej zorganizowanej przez "Super Express". Wzięli w niej udział wszyscy kandydaci na prezydenta czyli trzynaścioro osób. Dyskusje przyćmiły kontrowersyjne wypowiedzi Grzegorza Brauna i Macieja Maciaka. Materiał Doroty Piotrowskiej (
Szymon Hołownia, marszałek Sejmu, próbował przekonać wyborców, że może być prezydentem łączącym różne środowiska: "Fajnie jest się ścigać w pierwszej turze, ale w drugiej będzie najważniejsze, nie to kto dojedzie pierwszy, ale kto pomieści jak najwięcej osób".
Mentzen, reprezentując antysystemową retorykę, podkreślał, że "od 20 lat żyjemy w systemie PO-PiS-u". Jego zdaniem "Polska została zabetonowana przez dwóch starszych panów", a jego celem jest "rozmontowanie tego układu".
Lewicowa kandydatka Magdalena Biejat stanowczo broniła praw kobiet i zapowiadała zawiadomienie do prokuratury za "mowę nienawiści" Grzegorza Brauna. - To są skandaliczne słowa i one nie powinny mieć nigdy miejsca w debacie publicznej - mówiła.
Skandale i kontrowersje
Debatę przyćmiły wypowiedzi dwóch kandydatów: Grzegorza Brauna i Macieja Maciaka. Braun wygłosił szereg antysemickich stwierdzeń, m.in. nazywając żonkila – symbol pamięci o powstaniu w Getcie Warszawskim – "znakiem hańby". Trzaskowski zareagował stanowczo: "To coś nieprawdopodobnego. Ja tego nie będę słuchał", po czym opuścił mównicę.
Z kolei Maciak otwarcie wyraził uznanie dla Władimira Putina. - Tak. Każdy z nas tutaj w Polsce nie dałby rady wytrzymać takiej presji. To świadczy o tym, że jest bardzo dobrym politykiem - powiedział. Trzaskowski zareagował z oburzeniem: "Putin morduje ludzi, dzieci, pozwala na gwałty w Ukrainie – klaskać Putinowi, to ja naprawdę czegoś takiego nie widziałem, jak żyję".
Reakcje i podsumowania
Debata trwała niemal trzy godziny. Zdaniem komentatorów i liderów partii, każdy z kandydatów miał swoje mocne i słabe momenty. Premier Donald Tusk stwierdził, że Trzaskowski "wygrał w formule "wszyscy na jednego'", natomiast Jarosław Kaczyński uznał, że "bezapelacyjnym zwycięzcą" był Karol Nawrocki.
W opinii wyborców szczególnie wartościowy mógł być udział mniej znanych kandydatów, którzy mogli po raz pierwszy przemówić do szerokiej publiczności. Krzysztof Stanowski poruszył temat ochrony zdrowia, Marek Jakubiak mówił o "hamulcu Donalda Tuska", a Artur Bartoszewicz i Marek Woch stawiali na obywatelski przekaz.
IAR/PAP/dad