Jeszcze jutro na ten temat mają rozmawiać unijni ambasadorowie, ale nastrój wśród krajów członkowskich jest taki, by ostatecznie dać zielone światło Albanii i Macedonii Północnej. Nie wiadomo jeszcze, jak to prawnie będzie wyglądać. Brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka ustaliła, że prawnicy sprawdzają, czy decyzja może być podjęta podczas wideokonferencji.
Rozpoczęcie negocjacji zalecała już ponad dwa lata temu Komisja Europejska, argumentując, że oba kraje przeprowadziły niezbędne reformy i spełniły wszystkie wymogi. Jednak unijne stolice były niechętne. Jesienią ubiegłego roku, na europejskim szczycie, z powodu sprzeciwu Francji, popartej przez Holandię, kraje Unii kolejny raz odłożyły decyzję w tej sprawie. Komisja, by pomóc w przełamaniu impasu, zaproponowała zmianę metodologii oceny gotowości krajów aspirujących do Unii. Za szybkim rozpoczęciem negocjacji z Macedonią Północną i Albanią opowiadała się między innymi Polska. Podkreślała, że to kwestia zapewnienia bezpieczeństwa i rozszerzenia wpływów Unii Europejskiej w tym regionie.
IAR/da