Udział w spotkaniu, które odbędzie się w Kancelarii Premiera, zapowiedzieli przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych i koła w Sejmie. Poprzednia taka rozmowa odbyła się 26 sierpnia.
Poniedziałkowe spotkanie rozpocznie się o godz. 10. - Pan premier oraz przedstawiciele rządu zaprezentują aktualny rozwój sytuacji i wydarzeń na Białorusi oraz działania podejmowane przez polski rząd na rzecz pomocy i wspierania społeczeństwa obywatelskiego i wolnych mediów na Białorusi - powiedział szef KPRM Michał Dworczyk.
Klub Prawa i Sprawiedliwości - jak przekazała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska - reprezentować mają wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki oraz wicemarszałek Senatu Marek Pęk.
KO potwierdziła obecność
Szef parlamentarnego zespołu ds. Białorusi Robert Tyszkiewicz (KO) zapewnił, że delegacja Koalicji Obywatelskiej na pewno będzie na spotkaniu u premiera, choć skład delegacji jest jeszcze układany. - Na pewno będę ja, Paweł Zalewski, zapewne któryś z europosłów - stwierdził Tyszkiewicz.
Poinformował, że przedstawiciele KO będą chcieli dowiedzieć się od premiera, co zostało zrobione w ciągu ostatnich dwóch tygodni, które minęły od poprzedniego spotkania. Chodzi - dodał - o takie kwestie, jak pomoc dla represjonowanych na Białorusi, pomoc dla niezależnych mediów i dla organizacji pozarządowych. - Będziemy pytać, jak wygląda realizacja zapowiadanych inicjatyw - powiedział.
Dodał, iż chce też przedstawić premierowi postulaty, które pojawiły się w ramach prac parlamentarnego Zespołu ds. Białorusi, przede wszystkim dotyczące ułatwień procedur granicznych. Pytania do premiera będą dotyczyć ponadto kolejnej edycji stypendium im. Konstantego Kalinowskiego (program pomocy dla białoruskiej młodzieży). - Widać, że w przypadku Białorusi będzie potrzebne bardziej długofalowe działanie, więc chcemy się dowiedzieć, jak rząd jest do tego przygotowany - podkreślił Tyszkiewicz.
Według niego ważnym punktem spotkania będzie kwestia aktywności Polski w Unii Europejskiej w sprawie Białorusi.
Lewica i PSL
Klub Lewicy mają na poniedziałkowym spotkaniu reprezentować członkowie sejmowej komisji spraw zagranicznych: Maciej Gdula, Andrzej Szejna i Maciej Konieczny. - Zamierzamy poprosić o raport z dotychczasowych prac, który został przygotowany na linii opozycja białoruska-Polska i o uszczegółowienie elementów planu pomocowego dla Białorusi, o których mówił premier Morawiecki - zapowiedział szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Poseł PSL-Kukiz'15 Marek Sawicki liczy z kolei na nowe informacje dotyczące samych wydarzeń na Białorusi. - Myślę, że dobrze byłoby mieć pełne rozpoznanie, czy te ruchy na Białorusi, które są i przyjmowana przez naszych polityków pani Swiatłana Cichanouska, to są suwerenni ludzie Białorusi, czy jednak wysłannicy Kremla, bo polsko-ukraińska fundacja przesłała nam na maila informacje na temat pana Cichanouskiego, który po inwazji Rosji na Krym wspierał stronę rosyjską (...), więc jeśli to jest prawda, to mamy do czynienia na Białorusi z przewrotem kremlowskim, a nie z przewrotem narodowym - powiedział Sawicki.
Według niego skład delegacji klubu PSL-Kukiz'15 będzie zapewne zbliżony do tego, który gościł na spotkaniu u premiera pod koniec sierpnia (byli to posłowie Jacek Protasiewicz i Paweł Szramka). - Może tam się jedna osoba zmienić, ale generalnie raczej będziemy się starali kontynuować to spotkanie - zaznaczył Sawicki.
Stanowisko Konfederacji
Udział w rozmowach w KPRM wezmą także posłowie koła Konfederacji. - W spotkaniu wezmę udział ja - jako przewodniczący koła - oraz panowie posłowie Grzegorz Braun reprezentujący Konfederację Korony Polskiej, Robert Winnicki reprezentujący Ruch Narodowy i Janusz Korwin-Mikke reprezentujący partię KORWiN - przekazał w piątek na konferencji prasowej poseł Jakub Kulesza.
Zapowiedział, że politycy Konfederacji powtórzą w poniedziałek swoje postulaty, które "nie zostały wzięte przez pana premiera na poważnie". - Pierwszy postulat to poszanowanie suwerenności, nie tylko Białorusi, ale wszystkich państw narodowych, z którymi utrzymujemy stosunki dyplomatyczne. Drugi postulat to dbanie o interesy Polaków na Białorusi. Trzeci to dążenie do pokoju i próba uniknięcia w jakikolwiek sposób rozwiązań siłowych, które mogłyby się skończyć krwawo - wyjaśnił Kulesza.
Na Białorusi od tygodni trwają protesty po wyborach prezydenckich 9 sierpnia, w których według oficjalnych danych ubiegający się o reelekcję Alaksandr Łukaszenka miał zdobyć 80,1 proc., a kandydatka opozycji Swiatłana Cichanouska - 10,1 proc. głosów. Wielu Białorusinów uważa, że wyniki zostały sfałszowane.
PAP/IAR/ho