Redakcja Polska

"Szansa na stworzenie w PE nowej, prawicowej siły". Europosłowie PiS o rozmowach w Budapeszcie

31.03.2021 13:52
- Rozmowy premiera Mateusza Morawieckiego z premierem Węgier Viktorem Orbanem i liderem włoskiej Ligi Matteo Salvinim są szansą na stworzenie nowej siły na prawicy w Parlamencie Europejskim - powiedzieli europosłowie PiS.
Mateusz Morawiecki, Matteo Salvini, Viktor Orban
Mateusz Morawiecki, Matteo Salvini, Viktor OrbanKolaż: Shutterstock.com: Alexandros Michailidis, Daniele de Gregorio, photocosmos1

Mateusz Morawiecki, Viktor Orban i Matteo Salvini spotkają się w czwartek w Budapeszcie. Rzecznik Orbana Bertalan Havasi oznajmił, że tematem rozmów będzie sojusz polityczny Prawa i Sprawiedliwości, Fideszu oraz Ligi. Według mediów, w efekcie rozmów może dojść do stworzenia nowej grupy w PE.

Zdaniem europosła Ryszarda Czarneckiego (PiS), warto rozmawiać i po to jest spotkania w Budapeszcie. - Diabeł jednak jak zawsze siedzi w szczegółach. My chcemy, żeby integracja - która jest potrzebna i za którą się opowiadamy - następowała w oparciu o już istniejącą frakcję EKR. Natomiast nasi partnerzy siłą rzeczy chcą tworzenia czegoś nowego. Trzeba rozmawiać. Uważam, że do porozumienia dojdzie. To jest jednak kwestia czasu i kształtu tego porozumienia - powiedział Czarnecki.

Znaczenie delegatów z Włoch

Europoseł Bogdan Rzońca (PiS) uważa, że wiele zależeć będzie od partii Salviniego. - Europosłowie Salviniego w PE to ludzie kompetentni, pracowici i aktywni. Jeśli zechcieliby pracować w EKR, to byłoby to dla nas wzmocnieniem. Wiele zależy też od Braci Włochów, czyli delegacji włoskiej w EKR. Rozmowy są prowadzone, a współpraca na prawej stronie w PE to właściwy kierunek w sytuacji, w której Europejska Partia Ludowa z jednej strony staje się coraz bardziej lewicowa, z drugiej wykazuje bezradność wobec Zielonych, socjalistów i komunistów i staje się coraz słabsza - stwierdził Rzońca.

W jego opinii nowa siła na prawej stronie mogłaby przyciągnąć niektórych polityków Europejskiej Partii Ludowej. - Jeśli nawet nie chcieliby na początku przystąpić do samej grupy, to w przypadku wielu głosowań na pewno stanęliby po stronie Europy Roberta Schumana i Alcide de Gasperiego, a nie Europy komunistów i socjalistów. Rozmowy w Budapeszcie to dobry punkt wyjścia. Ważny jest też kontekst budowania silnej gospodarczo Europy w obliczu rywalizacji z USA, Chinami i Rosją. Jedność Europy może uratować silna gospodarka europejska - powiedział.

- Jest jeszcze dużo problemów do rozwiązania - powiedział europoseł PiS Witold Waszczykowski. - Przede wszystkim pandemia nałożyła hamulec i spowolniła te rozmowy. Poza tym jest jedno podstawowe pytanie: czy byłoby to wejście Fideszu i Ligi do EKR, czy powstałoby nowe stronnictwo? Tworzenie nowej grupy to pewien problem w trakcie kadencji Parlamentu. Trzeba by rozwiązywać obecną strukturę EKR, stworzyć nową, zwolnić ludzi i znów ich zatrudnić, rozwiązać budżet i tworzyć nowy. Wszyscy funkcyjni politycy musieliby ustąpić ze stanowisk w komisjach itd. - tłumaczy.

Warunki do powstania nowej grupy daje jednak półmetek kadencji - wskazuje były szef polskiej dyplomacji. Wówczas i tak następują roszady na różnych stanowiskach w PE. - Mogłoby do tego dojść zatem w grudniu 2021 roku lub styczniu 2022 roku. Z drugiej strony czekać dziewięć miesięcy, to jest długo. Potrzebna jest zatem decyzja polityczna przywódców, ponieważ, tak jak powiedziałem, bardzo wiele szczegółów wymaga rozstrzygnięcia - zaznaczył Waszczykowski.

PAP/PR24/dad