Podkreślił, że w Polsce z podziwem patrzono na te działania, a nazwisko i urząd Gaucka znał każdy, komu zależało na rozliczeniu - choćby symbolicznym - komunistów za zbrodnie przez usunięcie ich z wysokich funkcji w aparacie państwowym.
Szczególna waga
Podczas poprzedzającej sobotnią uroczystość konferencji prasowej szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP, minister Krzysztof Szczerski podkreślił, że dla głowy państwa wydarzenie ma szczególną wagę: zarówno z racji rangi samej nagrody i postaci jej patrona, jak i ze względu na osobę jej tegorocznego laureata.
- Joachim Gauck to nie tylko prezydent Niemiec; to wielka postać, wielka osobowość, wielki autorytet moralny europejskiego formatu. To wielka radość, że możemy gościć go w Warszawie – mówił minister Szczerski, wspominając m.in. dobrą współpracę obu prezydentów, gdy Gauck był głową niemieckiego państwa. Obchodzono wówczas m.in. 25. rocznicę polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.
- Te były niezwykłe obchody – tzw. wahadłowe. Odbyło się spotkanie w Berlinie, a następnego dnia w Warszawie. To była wyjątkowa - także w historii dyplomacji - forma obchodów międzynarodowych – ocenił prezydencki minister. Podkreślił przy tym rangę oraz przesłanie, jakie niesie ze sobą nagroda im. Świętego Wojciecha, będąca wyróżnieniem za działania na rzecz pokoju, wolności i współpracy w Europie.
- To jest nagroda, która łączy. To jest nagroda wspólnotowa, która pokazuje, że to, co jest tak naprawdę najbardziej fundamentalną podstawą wspólnoty narodów europejskich, to wartości moralne, ponadczasowe; wartości, które symbolizuje św. Wojciech, ale także wszystko to, co wiąże się z chrześcijańskim dziedzictwem europejskiej kultury i cywilizacji – mówił Krzysztof Szczerski, podkreślając, że "to było ważne w przeszłości, jest ważne teraz i będzie ważne także w przyszłości".
Ambasador Niemiec w Polsce Arndt Freiherr Freytag von Loringhoven zauważył, że sobotnia uroczystość świetnie wpisuje się w 30-lecie podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, zawartego 17 czerwca 1991 r. Sygnatariusze tego dokumentu – b. polski premier Tadeusz Mazowiecki i b. niemiecki kanclerz Helmut Kohl także byli w przeszłości laureatami nagrody im. Świętego Wojciecha.
Joachim Gauck
Tegoroczny laureat, Joachim Gauck – jak mówił w sobotę niemiecki ambasador w Polsce – to jedna z wielkich osobistości, budujących mosty między Niemcami a krajami Europy środowej i wschodniej, zaś w szczególności między Niemcami a Polską.
Fundacja im. św. Wojciecha przyznaje nagrodę osobom, które "wniosły wybitny wkład w trwałe zrastanie się całej Europy oraz w pogłębianie i pielęgnowanie stosunków sąsiedzkich między narodami Europy Zachodniej i Środkowej". Jak tłumaczył w sobotę dyrektor Fundacji Dieter Gobbers, nagroda co dwa lata wręczana jest w jednym z krajów Grupy Wyszehradzkiej, na terenie których działał św. Wojciech – w Polsce, Czechach, na Słowacji i na Węgrzech.
Wyboru laureata nagrody dokonuje obradująca w Berlinie międzynarodowa kapituła, z udziałem osobistości z "krajów św. Wojciecha" oraz ambasadorów Polski, Czech, Słowacji i Węgier. Wybór Joachima Gaucka na tegorocznego laureata był jednogłośny.
"Laureat jest jedną z niemieckich osobistości, które zbudowały mosty między ludźmi w byłej NRD a tymi w Republice Federalnej" - napisano w uzasadnieniu przyznania nagrody Gauckowi. Urodzony w 1940 r. w Rostoku Gauck po studiach teologicznych został luterańskim pastorem. W latach 1990-2000 był pierwszym szefem Urzędu ds. akt Stasi – wschodnioniemieckiej służby bezpieczeństwa. 18 marca 2012 r. został wybrany na pięcioletnią kadencję prezydenta Niemiec.
IAR/PAP/ho