Wyraził przekonanie, że nowy szef czeskiego rządu, którym ma zostać Petr Fiala, wniesie swój wkład do dyskusji w ramach Grupy Wyszehradzkiej.
Słowacki premier zaznaczył, że opuszczenie V4 z powodu różnicy zdań pomiędzy Słowacją a Polską i Węgrami byłoby pozbawione sensu. Powiedział, że każde z państw wyszehradzkiej czwórki ma swoją specyfikę i naturalnym jest, że Słowacja, Czechy, Polska i Węgry nie we wszystkim zgadzają się ze sobą.
"Grupa Wyszehradzka może odegrać bardzo ważną, pozytywną rolę w Unii Europejskiej. Jesteśmy obszarem środkowoeuropejskim. Doświadczyliśmy reżimu komunistycznego, a teraz jesteśmy członkami Unii Europejskiej. Mamy doświadczenie we współpracy. Współpracowaliśmy zarówno w czasach komunizmu, jak i w współczesnej historii Europy. Dlatego możemy zapewnić Europie Zachodniej pełniejsze spojrzenie" - powiedział Eduard Heger.
W rozmowie z Czeską Telewizją słowacki premier skomentował też polsko-czeski spór w sprawie kopalni Turów. Sprzeciwił się podnoszeniu go do rangi kryzysu Grupy Wyszehradzkiej, dodając, że priorytety stawiane sobie przez poszczególne państwa Grupy nie powinny zakłócać dyskusji toczonej w imię większego dobra.
IAR/ks