Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że spotkanie było w dużej mierze poświęcone dwóm kryzysom. Pierwszy to kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej, wywołany przez reżim Aleksandra Łukaszenki, wspierany z Moskwy. Drugi dotyczy intensyfikacji obecności militarnej Rosji w pobliżu granicy z Ukrainą i na granicy polsko-białoruskiej.
00:59 11464727_1.mp3 Prezydent Andrzej Duda na Ukrainie: trzeba zrobić wszystko, by zapobiec atakowi na Ukrainę. Materiał Kamila Zalewskiego
Andrzej Duda zaznaczył, że jest "absolutnym przeciwnikiem ustępstw wobec Rosji" i jego zdaniem to ona powinna wycofać się działań podejmowanych w ostatnich latach. Przypomniał, że Rosja w 2008 roku zaatakowała Gruzję, w 2014 Ukrainę, a dziś okupuje część ziem gruzińskich oraz część Ukrainy.
Prezydent Andrzej Duda potwierdził wsparcie dla Ukrainy w konflikcie z Rosją mówiąc, że bezpieczeństwo naszego wschodniego sąsiada jest "kwestią fundamentalną".
Duda przypomniał, że w ostatnim czasie podjął inicjatywy mające zwiększyć bezpieczeństwo w naszej części Europy. Zaznaczył, że rozmawiał z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, odbył wizytę w kwaterze Sojuszu w Brukseli oraz przeprowadził rozmowy w formacie Bukaresztańskiej Dziewiątki, w których uczestniczył prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.
Prezydent powiedział, że nie można ulegać ultimatum stawianemu przez Federację Rosyjską. Odniósł się w ten sposób do obietnicy Władimira Putina wycofania wojsk rosyjskich z granicy z Ukrainą w zamian za zablokowanie rozszerzania NATO na Wschód. Przypomniał, że w przeszłości okazywanie słabości i uleganie ultimatum pod naciskiem militarnym było początkiem konfliktów zbrojnych.
Prezydenci Polski i Litwy zapowiedzieli wsparcie dla Ukrainy w jej aspiracjach związanych z członkostwem NATO i Unii Europejskiej. Według przywódców, konieczne będzie wprowadzenie dalszych sankcji wobec Rosji, jeśli kraj ten nie wycofa się z agresywnych działań, albo jeśli potwierdziłyby się pogłoski o planowanym przeniesieniu rosyjskiej broni nuklearnej na teren Krymu i Białorusi.
Zełeński: Polska, Litwa i Ukraina na przedzie oporu
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że jego kraj prowadzi intensywne działania dyplomatyczne, by rozwiązać ten konflikt na drodze pokojowej. Przywódca podziękował prezydentom Polski i Litwy za obecność na szczycie. Zaznaczył, że w tych trudnych warunkach solidarności i wsparcie są bardzo ważne, a celem jest odparcie agresywnej polityki Rosji. - Polska, Litwa i Ukraina są na przedzie tego oporu. Rozumiem jak nikt inny potrzebę łączenia naszego wspólnego wysiłku, jak ważna teraz jest jedność. Ukraina stara się jednoczyć swoich przyjaciół wokół idei pokoju i stabilności w regionie Europy środkowo-wschodniej - powiedział Wołodymyr Zełenski.
Prezydent Gitanas Nauseda powiedział, że politycy rozmawiali także o gazociągu Nord Stream 2. - To oczywiście jest projekt polityczny, a nie gospodarczy, który stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Europy. Został rozwinięty przez Rosję, by wywierać presję na Ukrainę i inne kraje tranzytowe Europy środkowej i wschodniej - podkreślił Gitanas Nauseda.
Podczas spotkania w miejscowości Huta prezydenci podpisali deklarację, w której wspólnie mówią o wsparciu Ukrainy na rzecz bezpieczeństwa w regionie.
Z informacji wywiadowczych NATO wynika, że Rosja zgromadziła w pobliżu ukraińskiej granicy dziesiątki tysięcy żołnierzy. Może to wskazywać na przygotowania do inwazji albo próbę wywarcia nacisku na Zachód.
Trójkąt Lubelski został powołany w ubiegłym roku przez władze Polski, Litwy i Ukrainy. Jego celem jest zacieśnianie współpracy politycznej, ekonomicznej i społecznej i wspieranie Ukrainy w jej dążeniach związanych z członkostwem w NATO i Unii Europejskiej.
IAR/PAP/dad