Redakcja Polska

Joe Biden zapowiada obronę "każdego cala terytorium NATO". Wiceszef MSZ: wyciągnięto wnioski z 2014 roku

16.02.2022 10:37
Deklaracja prezydenta USA Joe Bidena pokazuje w pewien sposób pośredni, że wyciągnięto wnioski z 2014 roku - powiedział w środę wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk. - To jest dobry sygnał - dodał.
Szymon Szynkowski vel Sęk
Szymon Szynkowski vel SękFoto: Polskie Radio

Szymon Szynkowski vel Sęk na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia był m.in. pytany o wypowiedź prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena, który powiedział, że "Stany Zjednoczone będą bronić każdego cala terytorium NATO całą swoją siłą, a atak przeciwko jednemu państwu NATO jest atakiem przeciwko nam wszystkim".

- Deklaracje prezydenta Bidena z ostatnich dni i tygodni są bardzo zdecydowane i jednoznaczne - ocenił wiceszef MSZ. Podkreślił także, że "w tej retoryce prezydent Stanów Zjednoczonych jest zdecydowanie mocniejszy niż część przywódców europejskich".

Symboliczna deklaracja

- Deklaracje to rzecz istotna, ale w pewnym sensie symboliczna - mówił wiceszef MSZ. Zwrócił jednak uwagę na to, że "prezydent Biden podejmuje także szybkie decyzje polegające na dyslokowaniu i przemieszczeniu do całego regionu amerykańskich żołnierzy". - To jest konkretna decyzja wzmacniają bezpieczeństwo i pokazująca, że nie będzie kroku wstecz - podkreślił Szynkowski vel Sęk.


Posłuchaj
00:20 11560885_1.mp3 Szymon Szynkowski vel Sęk wskazywał, że te doniesienia mogą być elementem rosyjskiej wojny informacyjnej (IAR)

 

- Wobec żądań Władimira Putina, aby ograniczać wojskową obecność NATO w regionie, które są nierealistyczne, prezydent Stanów Zjednoczonych nie zrobi kroku wstecz, tylko krok naprzód - podkreślił.

Pakiet sankcji

Szynkowski vel Sęk pytany o pakiet sankcji, o których mówił Joe Biden, wyjaśnił, że "jest to przedmiotem ustaleń". - Prezydent Biden w różnych swoich wypowiedziach sugerował, jakie mogą to być sankcje, które utrudnią w sposób bardzo bolesny życie reżimowi i oligarchom - wskazał. Wiceszef MSZ podkreślił również, że "jest ważne, żeby wymierzać to ostrze nie w naród rosyjski, który wojny nie chce, ale w tych, którzy mogą o tej wojnie decydować". Zaznaczył także, że "deklaracja z wczorajszego wieczora prezydenta Bidena pokazuje w pewien sposób pośredni, że wyciągnięto wnioski z 2014 roku". - To jest dobry sygnał - ocenił.

Dodatkowi żołnierze w Polsce

2 lutego Pentagon zapowiedział wysłanie 3 tys. żołnierzy USA do Polski, Niemiec i Rumunii, by wesprzeć sojuszników w obliczu koncentracji wojsk Rosji wokół Ukrainy. Następnego dnia z bazy w Fort Bragg w Karolinie Północnej do Europy wyleciało 2 tys. żołnierzy 82. Dywizji Powietrznodesantowej. 1,7 tys. z nich udało się do Polski, a pozostałych 300 do Niemiec. Tysiąc skierowanych do Rumunii żołnierzy USA stacjonowało wcześniej w Niemczech.

82. Dywizja Powietrznodesantowa to jedna z najbardziej elitarnych i mobilnych jednostek amerykańskich wojsk lądowych, która brała udział w niemal wszystkich interwencjach wojskowych USA od czasu I wojny światowej. Jej dowódca, gen. Christopher Donahue, który również przybył do Polski, był ostatnim żołnierzem USA, który opuścił lotnisko w Kabulu podczas ewakuacji sił sojuszniczych z Afganistanu pod koniec sierpnia 2021 r.

W piątek 11 lutego Pentagon potwierdził informacje o wysłaniu do Polski w nadchodzących dniach kolejnych 3 tys. żołnierzy, również z 82. Dywizji Powietrznodesantowej. Rzecznik amerykańskiego departamentu obrony John Kirby powiedział w poniedziałek wieczorem, że amerykańscy żołnierze w Polsce ściśle współpracują z polskimi władzami, a jednym z ich zadań może być "pomoc w zorganizowaniu ewakuacji i przyjęciu fali uchodźców", która może pojawić się po ewentualnej inwazji Rosji na Ukrainę.

W ramach Wzmocnionej Wysuniętej Obecności NATO (eFP), utworzonej w reakcji na zagrożenie wschodniej flanki Sojuszu, od 2017 r. funkcjonują cztery wielonarodowe, liczące po ok. 1000 żołnierzy bojowe grupy batalionowe. Są rozlokowane na stałe w Polsce, na Litwie, Łotwie i w Estonii. Trzon kontyngentu w Polsce stanowią żołnierze amerykańscy, na Litwie - niemieccy, na Łotwie - kanadyjscy, a w Estonii - brytyjscy.


PAP/IAR/dad

Andrzej Duda po Radzie Gabinetowej: Polscy obywatele mogą czuć się bezpiecznie

15.02.2022 18:05
Polscy obywatele mogą czuć się bezpiecznie. Będzie odpowiednia reakcja naszego kraju na rozwój sytuacji na Ukrainie - powiedział prezydent Andrzej Duda po wtorkowym posiedzeniu Rady Gabinetowej. Zaapelował też o jedność polityków w Polsce i na arenie międzynarodowej.Rada Gabinetowa to posiedzenie rządu pod przewodnictwem prezydenta. Wtorkowe posiedzenie było poświęcone sytuacji na Ukrainie i groźbie rosyjskiej inwazji zbrojnej na ten kraj.

Polacy na Ukrainie. Jan Dziedziczak: nie zostawimy nikogo bez pomocy

16.02.2022 09:41
Jest to teraz jedno z najważniejszych zadań, które stoją przed Polską – powiedział sekretarz stanu w KPRM i pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą Jan Dziedziczak, zapytany przez "Nasz Dziennik", czy w razie wznowienia działań wojskowych na Ukrainie Polska pomoże naszym rodakom.