Sky Sabery zostały rozlokowane na południowym wschodnie naszego kraju, na odcinku graniczącym z Ukrainą. "To efekt naszych silnych relacji z Wielką Brytanią i dowód wspólnej troski o bezpieczeństwo wschodniej flanki" - napisał Mariusz Błaszczak na Twitterze.
Jak działa Sky Saber?
Rozmieszczenie systemu tego typu w Polsce oraz wysłanie dodatkowo 100 żołnierzy, aby zagwarantować bezpieczeństwo polskiej strefy powietrznej, brytyjski minister obrony Ben Wallace zapowiedział w marcu podczas wizyty w Warszawie.
Sky Sabre to system przeciwlotniczy średniego zasięgu wprowadzony na wyposażenie brytyjskich sił zbrojnych w grudniu ubiegłego roku. Jak mówił w marcu po spotkaniu z Błaszczakiem Wallace, rakiety systemu mogą uderzyć w cel wielkości piłki tenisowej lecący z prędkością dźwięku. Poza wyrzutniami i rakietami w skład zestawu systemu wchodzi radar oraz system dowodzenia, kierowania i łączności.
Do Polski dotarły też Challengery
Kierownictwo polskiego MON przekazało ponadto, że brytyjskie czołgi Challenger przyjechały do naszego kraju i będą wspierać jednostki podlegające pod 18 Dywizję Zmechanizowaną. Resort obrony nie podał, gdzie dokładnie będą działać czołgi brytyjskiego sojusznika.
Z informacji IAR wynika, że Challengery trafiły do Rzeszowa, do batalionu czołgów z brygady podhalańskiej. Brytyjczycy przysłali 14 czołgów oraz dodatkowe wozy zabezpieczenia.
IAR/PR24/dad