W czwartek wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiadomił, że w wyzwolonym mieście Izium na wschodzie Ukrainy odnaleziono masowy grób. Doradca prezydenta Mychajło Podolak przekazał w piątek na Twitterze, że w miejscu masowego pochówku znajduje się 450 grobów.
Wiceszef MSZ pytany, czy odkrycie kolejnych rosyjskich zbrodni popełnionych na Ukrainie już definitywnie pozbawi polityków w Europie złudzeń do co obecnych władz na Kremlu, odparł: "Jeżeli ktoś widzi te zbrodnie, widzi te kolejne dowody na zbrodniczy charakter tego reżimu to nie powinien mieć już jakichkolwiek złudzeń, my tych złudzeń nie mamy od dawna".
Jak zaznaczył, Rosja na Ukrainie toczy wojnę nie tylko z ukraińską armią, ale też z ludnością cywilną; rosyjska armia morduje cywilów, dopuszcza się tortur, gwałtów. - Rosja to jest państwo, które nie powinno być traktowane przez nikogo jako partner i członek społeczności międzynarodowej - powiedział Jabłoński.
Konieczne dokumentowanie zbrodni
Podkreślił, że absolutnie konieczne jest dokumentowanie rosyjskich zbrodni i osądzenie sprawców. - Ci ludzie muszą za to odpowiedzieć, zarówno sprawcy bezpośredni jak i organizatorzy, czyli poprzez różne szczeble dowództwa wojskowego do najwyższych przywódców politycznych - ocenił wiceminister.
Według niego zbrodnie popełniane na Ukrainie, to są działania, o których przywództwo polityczne Rosji z Putinem na czele nie tylko wie, ale najprawdopodobniej podejmowało świadomą decyzję, żeby takie działania realizować, po to, żeby zastraszyć naród ukraiński, złamać jego morale. - To jest taktyka, to są celowe działania, a nie przypadkowe zbrodnie popełnianie przez indywidualnych żołnierzy - powiedział Jabłoński.
Wiceszef MSZ dodał, że informacje o kolejnych masowych grobach na Ukrainie niestety nie są zaskoczeniem. - Mamy obawy, że tych zbrodni jest jeszcze wciąż znacznie więcej do odkrycia na terytoriach okupowanych przez Rosję. Obawiamy się, że wraz z wyzwalaniem kolejnych miejsc, które wciąż są pod rosyjską okupacją będziemy nadal dowiadywali się o kolejnych zbrodniach, a o liczbie ofiar cywilnych będziemy mówić nie w tysiącach, ale w dziesiątkach tysięcy, czy być może nawet w setkach tysięcy - zaznaczył Jabłoński.
Jak mówił, Rosja jest dzisiaj państwem, które absolutnie nie liczy się z życiem ludzkim i prawami człowieka.
PAP/dad