Redakcja Polska

"Foreign Affairs": Rosja zdaje się być skazana na klęskę, ale to nie oznacza, że przestanie być problemem

15.01.2023 11:21
Rosja wydaje się być skazana na klęskę na Ukrainie, nawet jeśli użyje taktycznej broni nuklearnej, ale dla Zachodu to nie będzie koniec problemów z Kremlem. Wojna może przynieść Rosji zamach stanu i chaos - takie tezy stawiają autorzy jednego z artykułów w magazynie "Foreign Affairs".
Trwa wojna Rosji przeciwko Ukrainie
Trwa wojna Rosji przeciwko UkrainieFoto: Shutterstock.com/ ARK NEYMAN

Dla Władimira Putina podbicie Ukrainy miało być najważniejszym osiągnięciem, manifestacją nowej siły Rosji i pierwszym krokiem w procesie odbudowy imperium. Rosyjski przywódca chciał pokazać, że USA to papierowy tygrys, a przeznaczeniem Moskwy wraz z Pekinem jest objęcie roli hegemonów w nowym, wielobiegunowym porządku świata - piszą autorzy tekstu Liana Fix z amerykańskiej Rady Stosunków Zagranicznych (CFR) i Michael Kimmage, profesor historii z Katolickiego Uniwersytetu Ameryki w Waszyngtonie i ekspert think tanku Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS).

- Inwazja Putina na Ukrainę nie powiodła się, i choć może jeszcze nastąpić istotna zmiana, to jednak Rosja wydaje się być skazana na klęskę. Należy rozważyć trzy bazowe scenariusze takiego zakończenia wojny, ponieważ każdy z nich ma inne implikacje dla Zachodu i Ukrainy - zakładają autorzy artykułu.

 W artykule wyróżniono kilka spośród wielu możliwych scenariuszy

Pierwszym i najmniej prawdopodobnym scenariuszem jest przyznanie się Kremla do porażki i przystąpienie do negocjacji pokojowych na warunkach Kijowa. Aby doszło do takiego rozwoju wydarzeń Putin musiałby zostać zmarginalizowany, bowiem tak długo, jak długo pozostaje on u władzy, jest to wysoce nieprawdopodobne.

W drugim scenariuszu do porażki Rosji doszłoby po poważnej eskalacji konfliktu, a w najgorszym wypadku po ataku nuklearnym na Ukrainę, co groziłoby bezpośrednią konfrontacją między Rosją a NATO. Takie "przekroczenie nuklearnego progu" przez Moskwę przyspieszyłoby jej klęskę, ponieważ Sojusz opowiedziałby zdecydowanym atakiem konwencjonalnym na jej siły - argumentują autorzy artykułu.

Trzeci scenariusz przewiduje, że zakończenie wojny zostanie wymuszone przez upadek rosyjskiego reżimu. Rosjanie mogą "zwrócić się przeciw (Putinowi), jeżeli wojna doprowadzi do powszechnego ubóstwa. Upadek jego reżimu mógłby oznaczać natychmiastowy koniec wojny (...). Zamach stanu, po którym nastąpiłaby wojna domowa byłyby echem tego, co wydarzyło się po przejęciu władzy przez bolszewików w 1917 roku" - piszą Fix i Kimmage.

Ale taka porażka Rosji oznaczałaby, że USA i Europa musiałyby się przygotować na regionalny i globalny chaos, który by wówczas zapanował. Mógłby on oznaczać konflikty w samej Rosji i wokół niej; znów aktualne stałoby się pytanie, z którym politycy Zachodu usiłowali sobie poradzić w 1991 roku: "kto uzyska kontrolę nad rosyjską bronią nuklearną?" - takie pytanie postawili autorzy.

Jakkolwiek mało prawdopodobny jest pierwszy scenariusz, ma on tę zaletę, że gdyby wojnę zakończyło porozumienie pokojowe, to możliwa byłaby normalizacją stosunków Rosji z Zachodem - uważają.

Gdyby zrealizował się drugi scenariusz i doszło do ataku nuklearnego, to jakkolwiek byłby on tragiczny, nie pomógłby rosyjskim żołnierzom, a Moskwa zostałaby "ekonomicznie i być może militarnie ukarana przez globalną koalicję" - twierdzą autorzy.

Rozważania nad tym, jaka będzie sytuacja po wojnie

Wojna na Ukrainie mogła sprawić, że Rosjanie nieco bardziej sceptycznie traktują Putina, ale "są przyzwyczajenie do tego, że Rosja ma status supermocarstwa (...) i nie chcą, by ich kraj został pozbawiony swej potęgi i wpływów w Europie. A takie byłyby konsekwencje porażki Rosji na Ukrainie" - kontynuują Fix i Kimmage.

Na dłuższą metę sankcje, liczba rosyjskich ofiar wojny, mogą jednak w Rosji "zaprószyć ogień rewolucji" i doprowadzić do obalenia Putina - uważają autorzy.

Najprawdopodobniej następnym przywódcą Rosji zostałby równie autorytarny lider; gdyby on również marzył o przywróceniu Rosji statusu supermocarstwa, zapewne nie zakończyłby wojny na Ukrainie. W najgorszym scenariuszu upadek Putina doprowadziłby do wojny domowej i rozpadu Rosji - oceniają.

Kraj pogrążyłby się w chaosie, Moskwa nie byłaby w stanie kontynuować wojny, a zatem Ukraina uwolniłaby się od najeźdźcy.

Głęboki kryzys w Rosji wpłynąłby na wiele państw w regionie; upadek Putina pociągnąłby na przykład za sobą upadek dyktatora Białorusi Alaksandra Łukaszenki. Większą swobodę uzyskałaby Gruzja. Wokół Rosji mogłyby odżyć stare konflikty. Chiny postarałyby się uzyskać większe wpływy w Azji Środkowej, na południowym Kaukazie i Bliskim Wschodzie - piszą Fix i Kimmage.

Jednak dramatyczne osłabienie Rosji nie oznaczałoby, że nadchodzi automatycznie "złoty wiek porządku i stabilności". Mógłby to być początek "reakcji łańcuchowej", na której nie skorzystałyby Stany Zjednoczone. Ani USA ani Europa nie miałyby wielkich szans na powstrzymanie ekspansji Chin i Turcji, które byłyby zainteresowane wypełnieniem pustki po upadłym mocarstwie - oceniają autorzy.

Dwa razy w ciągu ostatnich 106 lat upadło rosyjskie imperium: w 1917 i 1991 roku; dwa razy Rosja zdołała się odbudować. "Pokonana Rosja pewnego dnia na nowo umocni swoją pozycję i będzie na własnych warunkach realizować swoje interesy. Zachód powinien być politycznie i intelektualnie przygotowany zarówno na rosyjską porażkę, jak i na powrót Rosji" - konkludują autorzy artykułu.

IAR/PAP/ho

We Lwowie przywódcy Polski, Ukrainy i Litwy podpisali deklarację prezydentów Trójkąta Lubelskiego

15.01.2023 10:00
Prezydent Andrzej Duda zaapelował we Lwowie do krajów NATO o zwiększenie pomocy militarnej dla Ukrainy. Poinformował, że Polska podjęła decyzję o przekazaniu Ukrainie kompanii czołgów Leopard, ale w koalicji z innymi krajami.

Szef NATO chce zwiększenia produkcji zbrojeniowej, aby nadal wspierać Ukrainę

14.01.2023 15:21
Wojna na Ukrainie wyczerpuje zapasy broni i amunicji NATO. Sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg uważa, że należy "zwiększyć produkcję, aby uzupełnić zapasy sojuszników i zapewnić, że będziemy mogli nadal zaopatrywać Ukrainę przez długi czas".

Ukraińska armia: pocisk, który trafił w blok w Dnieprze był poza zasięgiem obrony powietrznej

15.01.2023 09:54
Ukraina nie dysponuje bronią zdolną do strącania pocisków Ch-22, użytych przez Rosjan do sobotnich ostrzałów m.in. miasta Dniepr - poinformowała armia ukraińska w nocy z soboty na niedzielę. W Dnieprze zginęło 21 mieszkańców bloku, w który uderzył taki pocisk.