Redakcja Polska

"Rosja przegra, jeśli wolny świat będzie konsekwentnie wspierał Ukrainę". Prezydent Duda w BBC

12.02.2023 14:17
Prezydent RP Andrzej Duda powiedział w niedzielę w stacji BBC, że decyzja o przekazaniu Ukrainie samolotów F-16 musi być podjęta przez jej sojuszników, niepodległa Ukraina jest w interesie Polski i Europy, a pokój można osiągnąć tylko poprzez przywrócenie jej pełnej suwerenności terytorialnej.
Andrzej Duda
Andrzej Duda PAP/EPA/TOMS KALNINS

Polski prezydent podkreślił, że Ukraińcy wykazują się niezwykłym męstwem każdego dnia i zasługuje ono na najwyższy szacunek - ale potrzebują oni więcej nowoczesnej broni, by mogli skutecznie odpierać rosyjską agresję. - Ta broń musi być dostarczana Ukrainie cały czas, Ukraina musi wygrać, Ukraina musi odeprzeć rosyjską agresję, ale by była w stanie to zrobić, potrzebuje uzbrojenia - powiedział Andrzej Duda.

Zapytany o to, czy Polska mogłaby przekazać Ukrainie swoje samoloty F-16, prezydent Duda powiedział, że nie ma wątpliwości co do tego, że są one niezwykle skuteczne, ale decyzja w tej sprawie musi zostać podjęta przez wszystkich sojuszników Ukrainy, a nie przez pojedyncze państwa. - Po pierwsze uważamy, że to w każdym wypadku wymaga decyzji sojuszników, co oznacza, że musimy podjąć wspólną decyzję. Ponadto, z tego powodu, że F-16 wymagają serwisowania, jeśli byłyby gdzieś rozmieszczone, to nie chodzi tylko o odrzutowce, ale też o techniczną obsługę, serwisowanie itd. Więc to nie jest tylko wysłaniem kilku samolotów, kilku odrzutowców - mówił prezydent Duda.

Zwrócił też uwagę, że gdyby Polska przekazała nawet niewielką część posiadanych przez siebie F-16 - których jak podkreślił, nie ma w wystarczającej liczbie - sama będzie ich potrzebowała znacznie więcej. - Dziś decyzja o przekazaniu jakichkolwiek odrzutowców, jakichkolwiek F-16 poza Polskę jest decyzją bardzo poważną i nie jest dla nas decyzją łatwą - dodał.

Kwestia pomocy innych krajów

Zapytany, czy czuje się sfrustrowany faktem, że niektóre kraje europejskie nie pomagają Ukrainie tak aktywnie, jak robi to Polska, Andrzej Duda odparł, że tej sprawy nie należy rozpatrywać w takich kwestiach i polityk nie może być sfrustrowany. - Robię to, co uważam za właściwe w interesie Polaków i z punktu bezpieczeństwa naszej części Europy - a także bezpieczeństwa Ukrainy. Bo tym, co jest ważne dla nas, jest zapewnienie, by wolna, suwerenna i niepodległa Ukraina przetrwała i istniała. Tym, co także jest ważne, jest to, by rosyjski imperializm, który się odrodził, został zatrzymany 0- wyjaśnił polski prezydent.

Odnosząc się do zdarzenia z listopada zeszłego roku, gdy na terytorium Polski spadł przypadkowo pocisk, prezydent Duda podkreślił, że zarówno on sam, jak i Polska zareagowała na tę sytuację bardzo spokojnie. Przyznał jednak, że obawia się, iż jakiś rodzaj prowokacji wobec Polski może zostać przeprowadzony.

Pierwsza rocznica inwazji

Mówiąc o zbliżającej się pierwszej rocznicy rosyjskiej napaści na Ukrainę, przypomniał, że tuż przed jej rozpoczęciem wielu analityków prognozowało, że nie potrwa ona dłużej niż 72 godziny, a Rosja zdoła opanować całą Ukrainę. Wspomniał też swoje spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w dniu 23 lutego 2022 r., który powiedział mu, że Władimir Putin kompletnie myli się w swoich kalkulacjach. "Zachód musi dziś wspierać Ukrainę tak mocno, jak może, bo rosyjski imperializm, neokolonializm jest naprawdę niebezpieczny. Dziś stanowi zagrożenie dla Ukrainy, jutro będą to kraje bałtyckie, a później inne państwa" - wskazał Andrzej Duda.

Zero kompromisów

Zapytany o głosy wzywające Ukrainę do jakiegoś kompromisu, polski prezydent podkreślił, że pokój jest możliwy tylko poprzez przestrzeganie prawa międzynarodowego, a to oznacza przywrócenie suwerenności terytorialnej Ukrainy w jej uznanych międzynarodowo granicach, o czym już mówił, występując w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. - Jest zatem faktem, że jeśli wojna ma się skończyć, że jeśli rosyjska agresja ma się skończyć, prymat prawa międzynarodowego musi zostać przywrócony. Prawo międzynarodowe musi przeważyć. Prawo międzynarodowe gwarantuje pokój i bezpieczeństwo. Zgodnie z prawem międzynarodowym Ukraina musi odzyskać terytoria, które są międzynarodowo uznawane (za jej), zatem Rosjanie muszą opuścić okupowane tereny Ukrainy - wyjaśnił prezydent Duda.

Prezydent został zapytany też o to, co teraz powiedziałby Władimirowi Putinowi. - Powiedziałbym, że prędzej czy później to musi się dla niego zakończyć źle, ponieważ wierzę, że świat będzie zjednoczony, wierzę, że świat pozostanie po stronie uczciwości i sprawiedliwości, a uczciwość i sprawiedliwość są po stronie Ukrainy - mówił Andrzej Duda.

Wyemitowany w niedzielę wywiad prezydenta Dudy został nagrany w Warszawie w związku z jego zaplanowaną na przyszły tydzień wizytą w Wielkiej Brytanii.

PAP/IAR/dad

Wizyta Joe Bidena w Polsce. Przydacz: myślę, że przesłanie prezydenta USA będzie silne

11.02.2023 14:33
Szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz ocenił, że przesłanie prezydenta USA Joe Bidena podczas wizyty w Polsce będzie silne. Według niego, zapewne "pojawią się wypowiedzi, które zostaną zapamiętane w historii". Jak zaznaczył, długo pracowaliśmy, aby w momencie, kiedy wszystkie oczy będą zwrócone na tematykę bezpieczeństwa, dyskusja była prowadzona w Warszawie.

Ukraiński wywiad: Rosja nie ma wystarczających zasobów, aby zacząć dużą ofensywę

11.02.2023 15:18
Rosja nie ma teraz wystarczających zasobów, aby w czasie, gdy przypada pierwsza rocznica napaści na Ukrainę - 24 lutego - zacząć dużą ofensywę - ocenił w sobotę przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Czerniak w wypowiedzi dla "Kyiv Post"

"To musi być decyzja podjęta wspólnie z sojusznikami". Prezydent Duda o przekazaniu Ukrainie F-16

11.02.2023 18:51
Prezydent Andrzej Duda powiedział stacji BBC, że przekazanie Ukrainie samolotów F-16 byłoby "bardzo poważną decyzją", którą "nie łatwo byłoby podjąć" i podkreślił, że musiałaby ona zostać podjęta wspólnie przez sojuszników.

Amerykański generał: przekazanie Ukrainie myśliwców może doprowadzić do szybkiego zwycięstwa Kijowa

12.02.2023 09:50
Ukraina mogłaby odnieść szybkie zwycięstwo, gdyby Zachód zapewnił szybką pomoc w postaci odrzutowców - ocenił były dowódca wojsk lądowych USA w Europie Ben Hodges. W przeciwnym razie przy obecnym poziomie wsparcia ze strony Zachodu, zdaniem amerykańskiego wojskowego, pokonanie Rosji może zająć od trzech do pięciu lat.