Dziś został opublikowany raport dotyczący wdrażania przez Ukrainę zaleceń Komisji Europejskiej. Prezydent Wołodymyr Zełenski nawiązał do tego w wieczornym wystąpieniu publikowanym w mediach społecznościowych.
Polityk oświadczył, że Kijów przeszedł już długą drogę w zbliżeniu z Unii Europejską i dodał, że jego kraj chce przyjmować unijne standardy. Wyraził przekonanie, że "Ukraina będzie w Unii Europejskiej". "Osiągniemy to poprzez transformację wewnętrzną naszego kraju, która jest absolutnie w interesie naszego narodu" - stwierdził ukraiński prezydent. Dodał, że "dla Ukrainy Unia Europejska oznacza bezpieczeństwo gospodarcze i stabilność społeczną, a dla Unii Europejskiej Ukraina oznacza wzmocnienie całej społeczności".
Wołodymyr Zełenski ocenił, że bardzo ważne jest to, by ukraińscy posłowie nadal wspierali inicjatywy legislacyjne niezbędne dla integracji europejskiej.
Zielone światło KE do rozpoczęcia negocjacji z Ukrainą i Mołdawią i statusu kandydata dla Gruzji
O tym, że decyzja Komisji będzie pozytywna informowała w ubiegłym tygodniu brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. Przedwczoraj potwierdzili to szefowie gabinetów komisarzy. Wczoraj późnym wieczorem uzgodniono rekomendacje, które dziś zatwierdzą oficjalnie unijni komisarze. Ostateczne decyzje w sprawach rozszerzeniowych należą jednak do państw członkowskich, a wymagana jest jednomyślność. O tym jakie one będą dowiemy się w połowie przyszłego miesiąca, na szczycie z udziałem w przywódców 27 unijnych krajów.
Komisja Europejska chwali Ukrainę za postępy w spełnianiu warunków rozpoczęcia negocjacji członkowskich wyznaczonych w czerwcu ubiegłego roku po otrzymaniu statusu kandydata. „Jesteśmy pod wrażeniem refom, które przeprowadziliście podczas wojny” - mówiła kilka dni temu w Kijowie przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen i także w raporcie Komisja pisze o postępach w reformach mimo rosyjskiej napaści w lutym ubiegłego roku.
Brukselska korespondentka Beata Płomecka czytała ponad 150-stronicowy dokument dotyczący Ukrainy, oraz raporty dotyczące Mołdawii i Gruzji liczące ponad 120 stron. Opisują one bardzo szczegółowo sytuację w każdym kraju pod kątem zgodności z unijnym prawem i europejskimi standardami w 33 obszarach takich jak między innymi gospodarka, jednolity rynek, unijne swobody, rolnictwo, transport, energia, czy edukacja. Spełnianie tych standardów to jednak pieśń przyszłości i będą one na bieżąco monitorowane podczas negocjacji, jeśli te już się rozpoczną, a potrwają zapewne latami. Kluczowe zapisy w raportach pojawiły się dopiero wczoraj późnym wieczorem, a chodzi o konkretne rekomendacje dla Ukrainy, Mołdawii i Gruzji. Widziała je brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.
Ukraina kilka miesięcy temu spełniała dwa z siedmiu warunków rozpoczęcia negocjacji członkowskich - dotyczące wolności mediów i reformy sądownictwa. Teraz, jak informuje Komisja, dokończyła zmiany w Trybunale Konstytucyjnym i zapewniła skuteczną walkę z praniem brudnych pieniędzy. I choć pozostałe trzy warunki nie są w pełni zrealizowane to Komisja uważa, że należy dać zielone światło do rozpoczęcia negocjacji członkowskich z Unią, a samo ich rozpoczęcie będzie uzależnione od wdrożenia przez Kijów reform antykorupcyjnych, dotyczących praw mniejszości narodowych oraz regulujących lobbing.
Komisja zwróciła uwagę na konieczność przyjęcia ustawy znoszącej limity kadrowe w Narodowym Biurze Antykorupcyjnym, oraz usunięcia ograniczeń w działalności Biura dotyczących między innymi weryfikacji majątkowych. Komisja oczekuje też uchwalenia ustawy regulującej zasady lobbingu zgodnie z europejskimi standardami. A w sprawie zagwarantowania praw mniejszości narodowych Bruksela chce wypełnienia zaleceń Komisji Weneckiej dotyczących zmian w przepisach o języku państwowym, mediach i edukacji.
W przypadku Mołdawii Komisja oczekuje dalszych reform w wymiarze sprawiedliwości, zapewnienia, że powoływanie sędziów Sądu Najwyższego i mianowanie Prokuratora Generalnego będzie przejrzyste i merytoryczne. Wzmocnienie organów do walki z korupcją to również jedno z zaleceń, podobnie jak ograniczanie roli oligarchów.
Jeśli chodzi o Gruzję, to Komisja Europejska wyszczególniła w rekomendacjach 9 obszarów, w których władze w Tbilisi powinny nadrobić zaległości, by otrzymać status kandydata do Unii. To między innymi walka z dezinformacją i zagranicznymi manipulacjami wymierzonymi w Unię oraz dostosowanie do wspólnej, europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony. Komisja oczekuje też zapewnienia, że przyszłoroczne wybory będą wolne i uczciwe, oraz gwarancji niezależności kluczowych instytucji państwowych.
Bruksela domaga się również reform wymiaru sprawiedliwości, odpolitycznienia instytucji do walki z korupcją oraz dogłębnych dochodzeń dotyczących korupcji i przestępczości zorganizowanej. Ograniczanie wpływów oligarchów to również jedno z zaleceń Komisji.
Bruksela zwraca też uwagę na konieczność poszanowania praw człowieka i zagwarantowania swobody wypowiedzi i stowarzyszeń. Oczekuje śledztwa w sprawach zagrożenia dla bezpieczeństwa przedstawicieli mediów, czy społeczeństwa obywatelskiego.
IAR/ks