Bezpieczeństwo europejskie bez USA niestety jest wciąż bardzo kruche - ocenił Andrzej Duda.
Prezydent zwrócił uwagę, że posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego poprzedza wylot jego oraz premiera Donalda Tuska do Waszyngtonu na spotkanie z prezydentem USA Joe Bidenem.
Prezydent zapowiedział też, że podczas wizyty powtórzy, że "my nasz sojusz z USA i znaczenie Stanów Zjednoczonych dla bezpieczeństwa, także europejskiego, traktujemy jak najpoważniej".
"Dawno już w Polsce odrobiliśmy tę lekcję historii, dlatego jednym z podstawowych priorytetów polskiej prezydencji w UE, w pierwszej połowie 2025 roku, będzie właśnie umacnianie więzi euroatlantyckich pod każdym względem także pod względem gospodarczym. Więcej Stanów Zjednoczonych w UE, więcej UE w Stanach Zjednoczonych, dlatego że Stany Zjednoczone są, i pokazały to ostatnie dwa stulecia, a w szczególności XX wiek, fundamentem bezpieczeństwa europejskiego. To bezpieczeństwo bez USA niestety jest bardzo kruche" - powiedział Duda.
Duda wyraził nadzieję, że wizyta w USA będzie też rozpatrywana w aspekcie historycznym, bo "na pewno o tych najważniejszych kwestiach związanych właśnie z sytuacją bezpieczeństwa w naszej części Europy i świata będziemy z panem prezydentem Joe Bidenem rozmawiali".
"To jest wielki i bardzo znaczący gest, że w 25. rocznicę przyjęcia naszych państw do NATO, to właśnie Polska, to właśnie my, to właśnie dwaj reprezentanci polskiej sceny politycznej i Polski jako takiej, zostali zaproszeni do Białego Domu na to spotkanie - powiedział prezydent.
"To pokazuje też dzisiaj, jakie Polska ma znaczenie dla najpotężniejszego i największego sojusznika wolnego świata i części wolnego świata, jaki jest na całym naszym globie, a mianowicie Stanów Zjednoczonych" - dodał.
"Będziemy mówili o tych wszystkich ważnych kwestiach, a w tym aspekcie jedną rzecz trzeba podkreślić: Stany Zjednoczone stanowią od dziesięcioleci, właściwie od czasu, kiedy odzyskaliśmy pełną suwerenność i niepodległość, fundament budowania naszego strategicznego bezpieczeństwa" - podkreślił.
Prezydent zwrócił uwagę, że Polska miała i ma trzy cele: wejście do NATO i umacnianie naszej obecności w Sojuszu, wejście do UE i umacnianie naszej obecności w UE, a także "umacnianie tradycyjnego sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi w jak największym stopniu". "To się dzisiaj dzieje, potwierdzeniem tego, a zarazem realizacją tego jest ta wizyta w USA" - ocenił
PAP/IAR/ks