- Dzisiaj odbyła się platforma koordynacyjna grupy G7. Jako Polska pierwszy raz mieliśmy tam reprezentację, jako obserwator, ale mogliśmy mówić. Myślę, że tych treści było sporo. Oprócz tego dzisiaj odbyło się pierwsze spotkanie rady doradców biznesowych dla grupy G7 - powiedział Paweł Kowal w wystąpieniu otwierającym spotkanie w ambasadzie.
- Zależało nam, żeby przyjechało jak najwięcej osób - podkreślił Kowal, z którym do Berlina przybyła duża grupa polskich przedstawicieli biznesu, specjalistów oraz samorządowców.
- Chcielibyśmy, żeby to się utrzymało za rok, kiedy Włosi będą organizowali tę konferencję. Rozmawiałem dzisiaj z włoskim odpowiednikiem, oni są zainteresowani mocną reprezentacją Polski. Może jedna z następnych konferencji odbędzie się w Polsce" - stwierdził Kowal.
Opowiadając o berlińskiej konferencji Paweł Kowal podkreślił, że "będą spotkania polityczne, będzie takie miał minister (spraw zagranicznych) Sikorski, będę miał ja. Ale będą też spotkania środowiskowe - biznesowe, samorządowe (...) w różnych formatach, pokazujące nasz potencjał".
"Mamy się czym dzielić"
- Mój cel, nasz cel, cel pana premiera - ja to robię z poruczenia pana premiera Donalda Tuska - jest taki, żeby pokazać, że w różnych dziedzinach mamy tutaj bardzo dużo do powiedzenia, pokazania, mamy dużo propozycji. To nie zawsze są pieniądze - chociaż pieniądze też - ale często jest to doświadczenie, czas, kontakty. Mamy się czym dzielić - powiedział.
- Chodzi o to, żeby pokazać potencjał naszego kraju w tym dziele, przed którym stoi cały demokratyczny świat i które jeszcze nie wiadomo, jak się ułoży, bo czas jest szczególny. Moment, ja to mówię charkowski, bo nie wiadomo w jakim kierunku ta wojna niebawem pójdzie. Ale my robimy, co do nas należy - zapewnił szef Rady ds. Współpracy z Ukrainą.
Polski potencjał
W rozmowie z PAP Paweł Kowal zwrócił uwagę, że "polski potencjał widać między innymi na tym spotkaniu". - Zależało mi na tym, aby między posiedzeniem platformy G7 a konferencją, która rozpocznie się we wtorek, odbyło się to spotkanie w ambasadzie, abyśmy zobaczyli, jak tu jest dużo osób - samorząd, szkolenia, biznes, think tanki - gotowych do działania. To jest mój cel dzisiaj - pokazać te osoby, pokazać nasz potencjał, przypomnieć dane, które mówią same za siebie: eksport, firmy, przygotowane do działania instytucje i organizacje".
Kamil Czyż, przedstawiciel Rzeszowa, zauważył w rozmowie z PAP, że "w tej chwili bardzo dużo firm lokuje się w Rzeszowie i jego okolicach, aby stąd operować właśnie na Ukrainę, to jest coś, co my jako samorząd bardzo wspieramy".
- Ta konferencja jest dużą szansą dla polskiego biznesu - powiedział PAP ambasador RP w Berlinie Dariusz Pawłoś, "ale również dla polskich samorządów". - Chcemy się pokazać wśród tych 50 krajów, które biorą udział w konferencji jako silna drużyna, zmotywowana, żeby wspierać Ukrainę - podkreślił dyplomata.
Berlińska konferencja ws. odbudowy Ukrainy
Berlińska konferencja w sprawie odbudowy Ukrainy (Ukraine Recovery Conference 2024), zorganizowana przez Ukrainę i Niemcy, odbędzie się w dniach 11 i 12 czerwca. Głównym jej celem jest dalsza mobilizacja międzynarodowego wsparcia na rzecz odbudowy, reform i modernizacji Ukrainy. Obejmuje to udzielanie doraźnej pomocy w zakresie najpilniejszych potrzeb, realizację projektów szybkiej odbudowy i tworzenie atrakcyjnych warunków dla firm do odblokowania prywatnych inwestycji na Ukrainie. Przedstawiciele rządów oraz eksperci omówią m.in. zagadnienie wzmacniania atrakcyjności inwestycyjnej Kijowa oraz kwestię powiązania jej odbudowy z procesem akcesyjnym do Unii Europejskiej.
W konferencji wezmą udział m.in. szef MSZ Radosław Sikorski oraz szef sejmowej komisji spraw zagranicznych i szef Rady ds. Współpracy z Ukrainą Paweł Kowal.
IAR/dad