Zgodnie z zapowiedzią, w swym wystąpieniu Donald Trump podkreślał konieczność jedności Ameryki. - Chce być prezydentem wszystkich Amerykanów, nie tylko połowy Amerykanów. Tak więc dziś z wiara i oddaniem, z dumą akceptuję wasza nominację na prezydenta Stanów Zjednoczonych - oświadczył Trump.
Donald Trump rozpoczął wystąpienie poruszającą relacją z niedawnego zamachu. - Stoję tu przed wami tylko dzięki łasce Boga Wszechmogącego - mówił Trump, podczas gdy na telebimach pokazywano zdjęcia wykonane podczas zamachu. Gdy przypomniał scenę z zaciśniętą pięścią, tłum zaczął skandować "Fight, fight, fight!", czyli "Walcz, walcz, walcz!". Donald Trump poprosił zgromadzonych o uczczenie minutą ciszy mężczyzny, który zginął w strzelaninie.
00:54 13103666_1.mp3 Trump: zakończę wojny jednym telefonem. Materiał Marka Wałkuskiego (IAR)
Pierwsza część wystąpienia Trumpa była bardziej stonowana od przemówień znanych z przeszłości. Gdy czytał tekst z telepromptera, był jednak monotonny. Później Trump wrócił do swego tradycyjnego chaotycznego stylu, w tym do zagadkowej opowieści o "wspaniałym świętej pamięci Hannibalu Lecterze". Co chwila odchodził od przygotowanego tekstu i improwizował. Powtórzył między innymi nieudowodniona nigdy tezę o oszustwach wyborczych. - Użyli Covidu by oszukiwać. Nigdy więcej na to nie pozwolę - mówił.
Trump argumentował, że za jego rządów nie było wojen i że gdy powróci do Białego Domu na świecie, w tym na Ukrainie, znów zapanuje pokój. - Jestem w stanie zakończyć wojny jednym telefonem - oświadczył. Trump powołał się przy tym na opinię Victora Orbana. - On powiedział, że jest tylko jeden sposób na rozwiązanie problemu - musicie ponownie wybrać Donalda Trumpa, bo trzymał wszystkich na dystans - mówił Trump i dodał, że dochodził do porozumienia nawet z Kim Dzong Unem. - Dogadywałem się z nim. Myślę, że on też chce mojego powrotu - stwierdził. Trump powiedział tez, że gdy wygra wybory Ameryka będzie wygrywać i wygrywać.
Kandydat oświadczył, że jeśli zostanie prezydentem, to pokona inflację, przywróci bezpieczeństwo na ulicach i powstrzyma nielegalną imigrację.
IAR/dad