Redakcja Polska

Putin z wizytą w Mongolii. Ułan-bator uchyla się od zobowiązań Międzynarodowego Trybunału Karnego

03.09.2024 13:15
Uchylenie się przez Mongolię od zatrzymania na swoim terytorium Władimira Putina to niebezpieczny precedens - wskazują eksperci i obrońcy praw człowieka. Władze w Ułan-Bator są do tego zobowiązane przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Rosyjski prezydent przebywa w Mongolii od wczoraj.
Władimir Putin i prezydent Mongolii Ukhnaagiin Khurelsukh
Władimir Putin i prezydent Mongolii Ukhnaagiin KhurelsukhFoto: PAP/EPA/BYAMBASUREN BYAMBA-OCHIR

Ukraiński MSZ przed rozpoczęciem wizyty apelował do władz Mongolii o zatrzymanie prezydenta Rosji.

Zdaniem rosyjskiego opozycyjnego obrońcy praw człowieka i adwokata Marka Fejgina, wizytę Putina w Mongolii zorganizował Kreml, aby podważyć autorytet Międzynarodowego Trybunału Karnego.

Reżimowi chodzi o pokazanie, że międzynarodowe instytucje i umowy nic nie znaczą i stworzenie precedensu dla innych państw członkowskich Trybunału, które będą powoływać się na przykład Mongolii.

Posłuchaj
00:46 13182045_1.mp3 Mongolia uchyla się od zobowiązań MTK, nie zatrzymując Putina. Materiał Pawła Buszki (IAR)

 

Trybunał Karny w Hadze w marcu zeszłego roku wydał nakaz aresztowania Władimira Putina, który oskarżony jest o zbrodnie wojenne na Ukrainie, między innymi deportacje ukraińskich dzieci.

IAR/dad

KE wesprze państwa Unii w zachęcaniu pielęgniarek, by nie odchodziły z ochrony zdrowia

02.09.2024 15:06
Komisja Europejska poinformowała, że podpisała porozumienie z Biurem Regionalnym Światowej Organizacji Zdrowia dla Europy i przekaże 1,3 mln euro na wsparcie państw członkowskich w zachęcaniu pielęgniarek do pozostawania w systemie opieki zdrowotnej i zwiększeniu atrakcyjności ich zawodu.

Wybory w Niemczech. Przedsiębiorcy i związkowcy z obawami po sukcesie AfD

03.09.2024 11:35
Sukces AfD to zagrożenie dla naszych firm - alarmują przedsiębiorcy we wschodnich Niemczech. Przed oddaniem władzy Alternatywie dla Niemiec przestrzegają też związki zawodowe. Ekonomiści obawiają się odwrotu inwestorów od Turyngii i Saksonii.