Wśród najważniejszych tematów, jakie omówią prezydenci Polski i Korei Południowej, będą: współpraca bilateralna, w tym wojskowa w zakresie dostaw nowoczesnego uzbrojenia, rozwijanie współpracy w zakresie projektów infrastrukturalnych oraz możliwość współpracy przy programach pomocowych dla Ukrainy.
To zagadnienie było omawiane już rok temu, w trakcie oficjalnej wizyty prezydenta Korei w Warszawie. Prezydent Yoon Suk Yeol mówił wówczas, że jego kraj jest gotowy do zaangażowania się w konkretne działania, które mają odbudować zniszczoną wojną Ukrainę. Wskazywał, że Korea Południowa jest zainteresowana współpracą w tym zakresie także z polskimi firmami, które będą zabiegały o kontrakty dotyczące odbudowy Ukrainy.
Dla obu prezydentów ważnym obszarem do rozmów jest dalsze rozwijanie współpracy militarnej. Firmy zbrojeniowe z Polski i Korei współpracują od miesięcy. Partnerzy z Azji dostarczają polskiej armii nowoczesne uzbrojenie, jak czołgi K2, armatohaubice K9 oraz samoloty bojowe FA-50. Prezydent Andrzej Duda w związku z tym odwiedzi południowokoreańską fabrykę Hyundai Rotem. Producent czołgów, na podstawie umowy zawartej w 2022 roku, dostarcza to uzbrojenie do polskiej armii.
Na marginesie tego spotkania zapewne pojawi się kwestia "polonizacji" czołgów K2. Od wielu miesięcy trwają negocjacje z azjatyckimi partnerami w tej sprawie. Obecne kierownictwo MON nadal nie podaje ostatecznej daty i liczby czołgów, które mogły by być produkowane w wersji K2PL. Kilka tygodni temu wiceszef MON Paweł Bejda, odpowiedzialny za modernizację armii, mówił, że rozmowy z Koreą cały czas trwają i jest szansa na podpisanie kolejnej umowy wykonawczej na dostawę 180 sztuk czołgów, które w większości mają być "spolonizowane".
Pierwszą umowę wykonawczą do kontraktu podpisało poprzednie kierownictwo resortu obrony, jeszcze za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Tamten dokument przewidywał kupno czołgów bezpośrednio z fabryki Hyundai Rotem.
IAR/dad