Redakcja Polska

Wołodymyr Zełenski liczy na rozmowę z Joe Bidenem w sprawie członkostwa w NATO

09.12.2024 12:52
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski liczy na rozmowę z prezydentem USA Joe Bidenem w najbliższych dniach. Chce z nim omówić zaproszenie do ewentualnego przystąpienia do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Wołodymyr Zełenski, Emmanuel Macron i Donald Trup
Wołodymyr Zełenski, Emmanuel Macron i Donald TrupFoto: PAP/EPA/Presidential Press Service of Ukraine HANDOUT

Podczas konferencji prasowej z liderem niemieckiej opozycji, Friedrichem Merzem, który odwiedził Kijów, Zełenski dodał, że rozmowa na ten temat z prezydentem elektem Donaldem Trumpem nie ma większego sensu, ponieważ nie objął on jeszcze urzędu.

- Mam zamiar skontaktować się z prezydentem Bidenem w najbliższym czasie, aby omówić kwestię zaproszenia do NATO - powiedział dziennikarzom za pośrednictwem tłumacza. "To on jest obecnym prezydentem i jego opinia ma duże znaczenie. Rozmawianie na ten temat z Trumpem przed objęciem przez niego urzędu nie ma większego sensu.".


IAR/dad

Zobacz więcej na temat: Ukraina wojna na Ukrainie

Wołodymyr Zełenski o spotkaniu z Emmanuelem Macronem i Donaldem Trumpem

08.12.2024 08:00
To było dobre spotkanie, zgodziliśmy się kontynuować współpracę i pozostać w kontakcie, bo pokój jest możliwy tylko dzięki wspólnej sile - mówił prezydent Ukrainy

Trump o sytuacji w Syrii: Rosja nie chciała już bronić Asada. Jest zajęta Ukrainą

08.12.2024 11:20
Prezydent elekt USA Donald Trump opowiedział się też za jak najszybszym zawieszeniem broni w Ukrainie i rozpoczęciem negocjacji.

MSZ: nie ma zgłoszeń o potrzebie ewakuacji Polaków z Syrii. Sytuacja jest monitorowana

08.12.2024 18:30
We współpracy z polską placówką dyplomatyczną i sojusznikami monitorujemy dynamiczną sytuację w Syrii - przekazał w niedzielę rzecznik MSZ Paweł Wroński. 

Gruzini skarżą się na rosyjską dezinformację

09.12.2024 09:53
Gruzińska opozycja alarmuje, że władze coraz częściej wykorzystują rosyjską retorykę. W ocenie gruzińskich politologów i niezależnych dziennikarzy, w ten sposób rządzący chcą zdeprecjonować żądania protestujących.