Polityczne konsultacje oraz deklaracje o politycznym i militarnym wsparciu Warszawy dla Kijowa
W tle trudna polsko-ukraińska historia i zgoda na ekshumacje ofiar UPA. To najważniejsze wątki środowej wizyty prezydenta Ukrainy w Polsce. Wołodymyr Zełenski spotkał się w Warszawie z premierem oraz dwoma prezydentami: Polski Andrzejem Dudą i stolicy Rafałem Trzaskowskim. Ukraina bardzo potrzebuje obecnie wsparcia państw zachodnich, a Polska odgrywa tu istotną rolę - uważa były ambasador Polski w Ukrainie Jan Piekło.
Jednym z tematów spotkań w Warszawie była też kwestia negocjacji akcesyjnych Ukrainy w trakcie polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Polska oczekuje otwarcia pierwszego klastra negocjacyjnego z Ukrainą. Natomiast warunkiem ewentualnego przystąpienia Ukrainy do NATO jest zakończenie działań wojennych - uważa Andrzej Kiński, redaktor naczelny magazynu „Wojsko i Technika”. Jak mówił członkostwo Ukrainy w Sojuszu Północnoatlantyckim jest możliwe w dalszej perspektywie.
Andrzej Kiński podkreślił, że zgodę na ewentualne przystąpienie Ukrainy do NATO musiałyby wyrazić wszystkie państwa Sojuszu. "Pamiętajmy, że Węgry i Słowacja mogą mieć odmienne zdanie na ten temat - zaznaczył ekspert. Wołodymyr Zełenski rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem oraz prezydentem Andrzejem Dudą między innymi o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy. "Do udzielenia realnych gwarancji bezpieczeństwa Ukrainie potrzebujemy wszystkich sojuszników, zaznaczył premier Donald Tusk po spotkaniu z ukraińskim przywódcą.
Z kolei bolesny temat zbrodni wołyńskiej nadal dzieli oba narody, jednak Polska i Ukraina są coraz bliżej rozwiązania tego sporu historycznego - uważa profesor Walenty Baluk z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Przywódcy Polski i Ukrainy wiedzą, iż sprawie ekshumacji ofiar nie wolno stawiać żadnych warunków.
Wołodymyr Zełenski. W wywiadzie dla polskich mediów prezydent Ukrainy przekazał, że jego kraj nie prowadzi obecnie żadnych negacjacji z Rosją, również tych niejawnych. W rozmowie z Onetem, TVN24, "Rzeczpospolitą" i "Krytyką Polityczną" Wołodymyr Zełenski podkreślał, że "nie można skończyć wojny bez dyplomacji", ale "jakiekolwiek ustalenia z Rosjanami nie mogą się odbywać bez Ukrainy". Jak podkreślał, Ukraina chce zawieszenia broni, ale aby do tego doszło, "Unia Europejska musi być trzykrotnie bardziej pragmatyczna i musi trzykrotnie zwiększyć produkcję broni".
Ukraiński przywódca odniósł się również do słów kandydata na prezydenta wspieranego przez PiS, który powiedział, że nie widzi Ukrainy w UE i w NATO "do czasu rozwiązania ekshumacji ofiar ludobójstwa wołyńskiego". Wołodymyr Zełenski stwierdził, że "jeśli Ukraina nie będzie miała gwarancji bezpieczeństwa, to wtedy pan Nawrocki powinien już zacząć ćwiczyć, bo może się okazać, że będzie musiał wziąć broń do ręki".
Prezydent Ukrainy stwierdził również, że Donald Trump "bardzo chce skończyć wojnę". Jak ocenił, prezydent elekt jest w stanie wpłynąć na Rosję.
Państwa bałtyckie NATO wzmocnią ochronę podwodnej infrastruktury przed rosyjskim sabotażem
W Helsinkach dyskutowali o tym sekretarz generalny NATO oraz szefowie rządów Polski, Niemiec, Danii, Szwecji, Finlandii, Estonii, Łotwy oraz Litwy. Premier Finlandii Alexander Stubb mówił, że sojusz nie tylko zwiększy swoją obecność na Bałtyku i będzie kontynuował walkę z rosyjską "flotą cieni", lecz także podpisze memorandum w sprawie ochrony infrastruktury. Będzie podobne do tego, które obowiązuje między Helsinkami a Tallinnem: "Powołamy grupę prawników z ministerstw spraw zagranicznych państw bałtyckich, która zadba o swobodę nawigacji na wodach międzynarodowych. Przekażemy też naszym sojusznikom raport na temat procedur, które Finlandia wdrożyła podczas zatrzymania statku z rosyjskiej floty cieni."
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte przypomniał, że cały sojusz doświadcza sabotażu wymierzonego w społeczeństwa państwa członkowskich oraz infrastrukturę, taką jak podwodne kable, poprowadzone po dnie Morza Bałtyckiego. Rutte podkreślił, że służą one do przesyłu energii i przepływu informacji o ogromnym znaczeniu dla gospodarek sojuszniczych państw: "Będzie podlegała dowódcy naczelnemu NATO. Chcemy w ten sposób zwiększyć naszą obecność i monitorować kluczowe dla naszego sojuszu obszary. Wykorzystamy fregaty i samoloty patrolowe, co zwiększy naszą czujność na Bałtyku. Użyjemy także najnowszych technologii, w tym małej floty dronów morskich."
Relacje transatlantyckie są ponadczasowe i należy je pielęgnować mimo trudności i kontrowersji związanych z powrotem Donalda Trumpa na stanowisko prezydenta USA - mówił za kulisami spotkania w Helsinkach premier Donald Tusk.
Premier Donald Tusk podkreślił w Helsinkach, że to z polskiej inicjatywy NATO zwiększy ochronę Bałtyku. W listopadzie ubiegłego roku uszkodzone zostały dwa podmorskie kable łączące Finlandię z Niemcami oraz Szwecję z Finlandią. W grudniu zaś doszło do zniszczenia kabla pod Zatoką Fińską, a także kilku kabli transmisji danych między Finlandią, Estonią i Niemcami.
To nadzieja na pokój w przyszłości
- tak zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem komentuje prezydencki minister Wojciech Kolarski. Według porozumienia walki w Strefie Gazy ustaną na co najmniej 6 tygodni. Elementem zawieszenia broni jest też wymiana izraelskich zakładników Hamasu na palestyńskich więźniów. Polska wita z radością takie informacje - powiedział minister Wojciech Kolarski.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wyraził nadzieję, że umowa o zawieszeniu broni między Izraelem a Hamasem będzie drogą do lepszej przyszłości dla całego regionu. Zwrócił uwagę na katastrofalną sytuację humanitarną w Strefie Gazy, która musi zostać złagodzona.
ONZ jest gotowa wesprzeć realizację tego porozumienia i zwiększenie skali dostarczania trwałej pomocy humanitarnej niezliczonym Palestyńczykom, którzy nadal cierpią. Konieczne jest, aby zawieszenie broni usunęło znaczące przeszkody w zakresie bezpieczeństwa i przeszkody polityczne w dostarczaniu wsparcia dla mieszkańców Gazy, abyśmy mogli pilnie zwiększyć ratującą życie pomoc.
Porozumienie o zawieszeniu broni oraz wymianie zakładników i więźniów ma wejść w życie 19 stycznia, a jego przestrzeganie będzie nadzorowane przez trzy kraje, które uczestniczyły w mediacjach - Katar, Egipt i Stany Zjednoczone.
Porozumienie jest krytykowane przez koalicjantów izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu. Odejściem z rządu grozi skrajnie prawicowa partia Religijny Syjonizm. Z kolei druga po Hamasie największa palestyńska grupa terrorystyczna - Islamski Dżihad - oceniła, że zawieszenie broni to "honorowe porozumienie mające na celu powstrzymanie agresji".
Wojna w Strefie Gazy rozpoczęła się po tym, jak 7 października 2023 roku setki terrorystów dowodzonych przez Hamas rozpoczęły szturm na południowy Izrael zabijając 1200 osób, w większości cywilów i biorąc 251 zakładników.
W wyniku działań wojennych zginęło ponad 46 tys. Palestyńczyków w Strefie Gazy, o czym informowała strona palestyńska. Szacuje się, że ponad 1,9 miliona osób, czyli 90% populacji Gazy, zostało przymusowo przesiedlonych, często wielokrotnie. Borykają się z poważnym niedoborem żywności, wody, paliwa i leków, a dostęp pomocy humanitarnej jest ograniczony.
Na Magazyn Mija Tydzień zaprasza Katarzyna Semaan.