Redakcja Polska

Donald Trump wraca na szczyt. Co czeka Stany Zjednoczone i świat?

20.01.2025 16:35
Donald Trump został zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Obejmuje urząd po raz drugi, po czterech latach rządów Demokratów, w wieku 78 lat.
Audio
  • Polscy politycy i eksperci komentują wpływ zmiany na stanowisku prezydenta USA na relacje pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Europą oraz Polską. Materiał Przemysława Pawełka [POSŁUCHAJ]
Prezydent-elekt Donald Trump (środek) na scenie z Javierem Perezem (po lewej) i J. J. Lippoldem (po prawej) z grupy Village People podczas wiecu w Capital One Arena w Waszyngtonie
Prezydent-elekt Donald Trump (środek) na scenie z Javierem Perezem (po lewej) i J. J. Lippoldem (po prawej) z grupy Village People podczas wiecu w Capital One Arena w WaszyngtoniePAP/EPA/WILL OLIVER

6 stycznia 2025 Kongres oficjalnie ogłosił go zwycięzcą, formalnie kończąc proces wyboru głowy państwa. 4 listopada 2024 roku Trump wygrał prezydenckie zmagania zdecydowaną większością, zdobywając 312 głosów elektorskich wobec 226 głosów Kamali Harris, jego kontrkandydatki z Partii Demokratycznej. Stał się pierwszym politykiem republikańskim, któremu udało się to osiągnąć od czasu George’a W. Busha w 2004 roku. Jednocześnie zostanie zaprzysiężony jako pierwszy w historii prezydent Stanów Zjednoczonych skazany na podstawie zarzutów karnych

Jak to wróży na przyszłość i co oznacza dla globalnego porządku świata przez następne 4 lata?

"Polityka migracyjna Donald Trumpa to hańba", "Gabinet osobliwości Donalda Trumpa", "Wreszcie koniec 4 lat upadku Ameryki", "Dzień, który zmieni Amerykę" czy "Trump 2.0 czyli kupujemy Grenlandie" to tylko kilka nagłówków z prasy z okazji dzisiejszej inauguracji 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Inauguracji, która po raz pierwszy od 40 lat nie odbędzie się na zewnątrz, a wewnątrz Kapitolu.

Nieprzewidywalna prezydentura

Eksperci są zgodni, że w ciągu najbliższych 4 lat po raz kolejny Donald Trump zapisze się na kartach historii jako polityk nieprzewidywalny, mimo tego, ze ruch jego zwolenników oraz skupieni wokół niego politycy są teraz o wiele lepiej zorganizowani niż za poprzedniej prezydentury. On sam twierdzi zaś, że 'Amerykanom zakręci się w głowie, kiedy zobaczą co się wydarzy' w ciągu pierwszych 24 godziny jego urzędowania. Oczywistym jest też, że druga prezydentura Donalda Trumpa ma przekreślić dorobek ustępującego prezydenta Joe Bidena.

Donald Trump wygrał wybory 4 listopada 2024 roku na fali populizmu i haseł "Make American great again". Jego zwolennicy mówią, że wreszcie mają prezydenta, który otwarcie i konsekwentnie stanie w obronie klasy robotniczej. Jego przeciwnicy zgrzytają zębami mówiąc o szoku i przerażeniu. Uważają też, ze zapowiadane cła i deportacje zaszkodzą, a nie pomogą biednym i wiele osób zostanie brutalnie oszukanych. Polityka Donalda Trumpa może przynieść sporo napięć, bo jest mocno nastawiona na ochronę amerykańskiego przemysłu oraz własnych interesów. W efekcie ograniczony może zostać, na przykład, dostęp europejskich firm do wybranych segmentów amerykańskiego rynku, w tym zaawansowanych technologii, AI czy energetyki.

100 dekretów "od przyłożenia"

Co wiemy? Już dziś Donald Trump może podpisać nawet 100 dekretów i ustaw, wśród nich takie, jak zakaz osobom transpłciowym wstępu do wojska i szkół, ograniczenie produkcji samochodów elektrycznych, albo zamknięcie granice z Meksykiem i wszczęcie obiecywanego od dawna programu masowych deportacji nielegalnych imigrantów, którzy przebywają w USA. Zapowiedział też, że już w ciągu pierwszej godziny ułaskawi wszystkich skazanych za udział w najeździe na Kapitol 6go stycznia 2021 roku.

Reszta pozostanie wielką niewiadomą i można jedynie o tym spekulować, choć eksperci apelują tu o ostrożność w ferowaniu wyroków i cierpliwość.

1. Jeszcze dziś Donald Trump ma podpisać dekret o wprowadzeniu karnych, 25-procentowych ceł na import towarów tak z Meksyku, jak i Kanady, a także dodatkowe 10-procentowe cła na już istniejące daniny na import z Chin. Czy faktycznie nałoży też wysokie cła na produkty z UE? USA i UE są dla siebie nawzajem kluczowymi partnerami handlowymi i inwestycyjnymi, ale obserwatorzy mówią, że prezydentura Donalda Trumpa może być dla nich okresem próby. Zapowiadane przez prezydenta wprowadzenie ceł na towary importowane z Europy oraz polityka nastawiona na ochronę amerykańskiego przemysłu mogą ograniczyć zakres tej współpracy i zwiększyć napięcia we wzajemnych relacjach transatlantyckich

2. Kolejne cztery lata będą z pewnością kluczowe dla relacji transatlantyckich. Już w grudniu Trump zapowiedział w wywiadzie dla stacji NBC, że "jeśli Europejczycy będą traktować nas uczciwie, zostaniemy w NATO, ale jeśli nie, absolutnie rozważę wyjście z Sojuszu. Oni wykorzystują nas w handlu, traktują nas okropnie. Nie biorą naszych samochodów, nie biorą naszych produktów spożywczych, nie biorą niczego (...). A na dodatek my ich bronimy" — powiedział wtedy jeszcze prezydent-elekt podkreślając, to co mówił wielokrotnie: członkowie NATO powinni wydawać 5 proc. produktu krajowego brutto (PKB) na obronność. Jest to poziom znacznie przewyższający obecne ustalenia czyli 2 proc. PKB. W ocenie wielu ekspertów i członków sojuszu jest to jednak poziom obecnie nieosiągalny.

3. Co dalej z regulacja treści w Internecie? Tutaj tez iskrzy - jeszcze w niedziele przed zaprzysiężeniem Donald Trumpa przywrócił funkcjonowanie aplikacji Tik Tok w Stanach Zjednoczonych. Wcześniej zapowiedział ochronę firmy przed odpowiedzialnością za łamanie prawa zakazującego działalności portalu. Kilka tygodni przed inauguracja właściciel Mety zapowiedział, ze platforma rezygnuje z fact-checkingu. Zarówno Elon Musk czyli właściciel X, jak i Mark Zuckerberg oskarżają UE o protekcjonizm twierdząc, że unijne prawo cyfrowe to nic innego jak cenzura. Czy faktycznie wszystko, co będzie się ukazywało w Internecie będzie można od dziś usprawiedliwiać 'wolnością słowa' czy konstytucyjnym prawem do wolności wypowiedzi?

4. Czy wreszcie Donaldowi Trumpowi uda zgodnie z przewidywaniami zakończyć wojnę w Ukrainie 'jednym telefonem w 5 minut"? Jego plan zakłada rozmowy pokojowe, przy czym jeśli Rosja do nich nie przystąpi, wtedy USA znacznie zwiększą pomoc wojskową dla Ukrainy; jeśli zaś to Ukraina nie przystąpi do rozmów, Trump obiecuje, że wstrzyma pomoc militarną dla Ukrainy całkowicie. Już wiadomo jednak, że nie uda się to tak szybko, bo Donald Trump nie zamierza ustępować Władimirowi Putinowi, zaś jego specjalny wysłannik ds. Ukrainy i Rosji, emerytowany generał Keith Kellogg zapowiedział, iż jego celem jest znalezienie rozwiązania konfliktu w ciągu 100 dni od dnia inauguracji czyli od 20 stycznia. Pozostaje pytanie czy zarówno Ukraina, jak i Rosja zgodzą się usiąść przy jednym negocjacyjnym stole?

Czy brak przewidywalności rządów Donalda Trumpa będzie również oznaczał brak stabilności? Trudno powiedzieć, ale z pewnością w ciągu następnych 4 lat USA będą się kierowały swoim własnym interesem. Jak zawsze.


Danuta Isler

dad


Niemiecka ambasada w USA ostrzega przed Donaldem Trumpem. Wyciekła tajna notatka

19.01.2025 16:38
Dzień przed zaprzysiężeniem Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych niemiecka ambasada w USA przestrzega przed "totalną destabilizacją". Wewnętrzną analizę skierowaną do władz w Berlinie ujawniła agencja Reuters.

CNN: Trump planuje rozmowę z Putinem w pierwszych dniach po inauguracji

20.01.2025 09:52
Donald Trump planuje rozmowę z przywódcą Rosji Władimirem Putinem w pierwszych dniach po swym zaprzysiężeniu na prezydenta USA - podał portal telewizji CNN. Według portalu, przygotowania do rozmowy i potencjalnego spotkania trwają już od kilku tygodni.

Ukraiński politolog: ekipa Trumpa trzeźwo ocenia sytuację, związaną z wojną

20.01.2025 11:09
Relacje Kijowa z otoczeniem prezydenta elekta USA Donalda Trumpa są dynamiczne, jednak z Waszyngtonu nadchodzą sygnały, że nowa administracja dosyć trzeźwo ocenia sytuację, związaną z wojną Rosji przeciwko Ukrainie – ocenił ukraiński politolog Stanisław Żelichowski.

20 lat temu odszedł Jan Nowak-Jeziorański – legendarny "kurier z Warszawy"

20.01.2025 15:00
20 stycznia 2025 roku minęło 20 lat od śmierci Jana Nowaka-Jeziorańskiego – jednego z najwybitniejszych patriotów XX wieku, który zapisał się w historii jako "kurier z Warszawy". W rocznicę jego odejścia na warszawskich Powązkach odbyły się uroczystości z udziałem kombatantów, przedstawicieli władz oraz osób pielęgnujących pamięć o jego życiu i dokonaniach.