Redakcja Polska

Szef MSZ Ukrainy w "Le Monde": nic o Ukrainie bez Ukrainy

13.02.2025 14:07
Rozmowy między Waszyngtonem a Moskwą na temat zakończenia wojny w Ukrainie wywołują burzę emocji i komentarzy na arenie międzynarodowej. Podczas gdy prezydent USA Donald Trump inicjuje negocjacje z Władimirem Putinem, europejscy politycy i media krytykują sposób, w jaki proces ten został zapoczątkowany, wskazując na marginalizację roli Europy i Ukrainy. W wywiadzie dla francuskiego dziennika "Le Monde" szef ukraińskiej dyplomacji, Andrij Sybiha, stanowczo zaapelował o przestrzeganie zasad, które wykluczają decydowanie o losach Ukrainy bez jej udziału.
Szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Sybiha
Szef ukraińskiej dyplomacji Andrij SybihaPAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON

Andrij Sybiha, przebywający w Paryżu na spotkaniu Trójkąta Weimarskiego, w rozmowie z "Le Monde" podkreślił, że Ukraina nie zgodzi się na żadne ustalenia dokonywane za jej plecami. "Nic nie powinno być omawiane w sprawie Ukrainy bez jej udziału" – zaznaczył. Ukraiński minister stwierdził, że proces pokojowy wymaga zaangażowania wszystkich stron konfliktu, w tym także państw europejskich, które powinny aktywnie uczestniczyć w negocjacjach.


Posłuchaj
00:44 13468794_1.mp3 "Nic nie powinno być omawiane w sprawie Ukrainy bez jej udziału" - powiedział szef ukraińskiego MSZ Andrij Sybiha w wywiadzie dla dziennika "Le Monde". O szczegółach - Stefan Foltzer (IAR)

 

Sybiha wyraził nadzieję, że inicjatywa administracji Donalda Trumpa doprowadzi do zakończenia wojny jeszcze w tym roku. "Nie chcemy jedynie wstrzymania walk. Wynegocjowanie warunków trwałego pokoju leży w interesie całej społeczności międzynarodowej, w tym także Amerykanów" – powiedział. Jednocześnie stanowczo odrzucił jakiekolwiek ustępstwa terytorialne wobec Rosji, zaznaczając, że najlepszą gwarancją bezpieczeństwa Ukrainy pozostaje jej przystąpienie do NATO. Minister dodał, że prowadzone są rozmowy na temat rozmieszczenia zachodnich wojsk na Ukrainie po ewentualnym zawarciu rozejmu.

Szef MON Francji: Pokój przez siłę, nie przez słabość

Reakcja francuskich polityków na amerykańsko-rosyjskie rozmowy była równie stanowcza. Minister obrony Francji Sebastien Lecornu podczas spotkania w kwaterze głównej NATO w Brukseli ostrzegł przed konsekwencjami ustępstw wobec Rosji. - To wielka chwila prawdy dla NATO - powiedział, wskazując na potrzebę zwiększenia wydatków na obronę i wsparcia europejskiego przemysłu obronnego.


Posłuchaj
00:52 13468606_1.mp3 Francuski minister obrony : NATO przeżywa wielką chwilę prawdy. Materiał Stefana Foltzera (IAR)

 

"Zachód stoi przed jasnym wyborem: pokój przez siłę albo przez słabość. Pokój przez słabość może niestety doprowadzić do dramatycznej sytuacji bezpieczeństwa, a nawet do rozszerzenia konfliktu" – ostrzegł Lecornu. Wyraził również obawy, że ustępstwa wobec Rosji mogą zachęcić inne kraje, takie jak Iran, Korea Północna czy Chiny, do agresywnych działań.

Wiceszef francuskiej dyplomacji: Europa musi odegrać kluczową rolę

Benjamin Haddad, wiceminister spraw zagranicznych Francji, w wywiadzie dla radia FranceInfo podkreślił, że Europa musi aktywnie uczestniczyć w negocjacjach pokojowych. "Europa musi odegrać kluczową rolę, by zapewnić Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa i trwałe odstraszanie rosyjskiej agresji" – powiedział. Haddad zaznaczył, że Francja regularnie komunikuje się z amerykańskimi odpowiednikami, ale nie zdradził szczegółów dotyczących ewentualnego rozmieszczenia francuskich wojsk na Ukrainie po zawarciu pokoju.

We francuskich mediach dominuje jednak sceptycyzm wobec działań administracji Donalda Trumpa. Dziennik "Le Monde" zauważył, że Stany Zjednoczone postawiły swoich europejskich sojuszników przed faktem dokonanym, rozpoczynając rozmowy z Kremlem. "Le Figaro" pisało o "spektakularnym przyspieszeniu" działań Waszyngtonu, które zaskoczyło Europejczyków. Z kolei lewicowy "Libération" określił ten dzień jako potencjalnie historyczny, ale głównie z perspektywy rosyjskiej. "Być może 12 lutego zostanie zapisany w rosyjskim kalendarzu jako dzień kapitulacji Białego Domu przed Kremlem" - stwierdzono.

Kluczowe pytania o przyszłość

Wypowiedzi ukraińskich i francuskich polityków pokazują rosnące napięcia w kwestii negocjacji pokojowych. Z jednej strony Ukraina apeluje o pełne uczestnictwo w rozmowach i nieugiętą postawę wobec Rosji, z drugiej strony w Europie rośnie obawa, że Stany Zjednoczone mogą pominąć interesy swoich sojuszników w dążeniu do szybkiego zawarcia porozumienia.

Sebastien Lecornu podsumował sytuację ostrzeżeniem, że wybór drogi słabości może mieć katastrofalne skutki dla całego Zachodu. "Pokój na Ukrainie jest nie tylko kwestią regionalną, ale także testem na jedność i siłę całego NATO" – powiedział francuski minister obrony. Tymczasem Andrij Sybiha przypomina, że Ukraina nie zamierza być przedmiotem decyzji podejmowanych za jej plecami. W obliczu tych dynamicznych wydarzeń najbliższe tygodnie mogą okazać się decydujące dla przyszłości Ukrainy i całego układu bezpieczeństwa w Europie.


IAR/PAP/dad

Trump dzwoni do Putina. Koniec dyplomatycznej izolacji Rosji

13.02.2025 11:29
Prezydent USA Donald Trump odbył rozmowy telefoniczne z prezydentem Rosji Władimirem Putinem oraz prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, dotyczące możliwości zakończenia wojny na Ukrainie. Rozmowy wywołały falę komentarzy, ponieważ Trump najpierw skontaktował się z Putinem, a dopiero później z Zełenskim. Krytycy wskazują, że kolejność rozmów może odzwierciedlać priorytety amerykańskiego prezydenta i potencjalne marginalizowanie Ukrainy w negocjacjach.

"To czarny dzień w historii Europy". Politico: sojusznicy Kijowa oburzeni rozmową Trumpa z Putinem

13.02.2025 12:43
Europejskie państwa wspierające Ukrainę zareagowały szokiem i oburzeniem na rozmowę prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem; Marko Mihkelson z estońskiego parlamentu nazwał środę "czarnym dniem w historii Europy" - przekazał w czwartek portal Politico.