Redakcja Polska

Prosto z Irbilu: rosyjski imperializm i wojna narracji na Bliskim Wschodzie [FELIETON]

04.11.2025 13:45
Niedawno w jednym z libańskich portali informacyjnych powiązanych z Hezbollahem pojawił się kuriozalny artykuł sugerujący, że transformacja ustrojowa w Europie Środkowej, która miała miejsce 35 lat temu, była operacją CIA, a społeczeństwa tych krajów są obecnie uciskane. Cel tej wrzutki był jasny: obrzydzić Libańczykom demokrację i wytworzyć w nich przekonanie, że wolność to fikcja, a działania prodemokratyczne to tylko przykrywka dla imperializmu.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjnePopartic/Shutterstock.com

Od trzech tygodni przebywam na Bliskim Wschodzie, najpierw w Bejrucie, potem w Bagdadzie, a obecnie w stolicy Regionu Kurdystanu w Iraku tj. Irbilu. Celem mojego wyjazdu jest przeciwdziałanie rosyjskiej dezinformacji w tym regionie. A jest ona ogromna! Dotyczy przede wszystkim wojny w Ukrainie, kwestii palestyńskiej, problemów związanych z masową migracją, a także straszenia imperializmem i wyszydzania demokracji. Rosja, podobnie jak kiedyś Związek Radziecki, przedstawia się na tzw. Globalnym Południu jako siła antyimperialna i antykolonialna, choć w istocie była i jest imperium kolonialnym.

Na Bliskim Wschodzie imperializm i kolonializm kojarzy się z Zachodem, przede wszystkim Anglią, Francją oraz USA. Ale kilka lat temu Rosja wprowadziła do obiegu nowe pojęcie, tzw. „kolektywnego Zachodu”, żeby rozciągać różne prawdziwe i wyimaginowane winy poszczególnych państw na wszystkie kraje demokratyczne. W ten sposób Polska staje się współodpowiedzialna za kolonializm, czy też sytuację w Strefie Gazy, choć nie ma z tym nic wspólnego.

Niektórzy wzruszają na to ramionami i kwitują to stwierdzeniem, że niech tam myślą o nas co chcą, co to nas obchodzi. Ale to błąd. Światowy ład charakteryzuje się coraz bardziej występowaniem wzajemnych zależności, a Polska, będąc dwudziestą gospodarką świata, będzie coraz silniej odczuwała te powiązania. Zresztą, gdyby to rzeczywiście nie miało żadnego znaczenia to Rosja nie podejmowałaby działań uderzających w nasz wizerunek w krajach Bliskiego Wschodu takich jak np. Liban, Egipt czy Irak.

Odpowiednie działania, aby temu przeciwdziałać podejmują MSZ i fundacje Info Ops Polska i Kazimierza Pułaskiego.

Rosja była i wciąż jest kolonialnym imperium, a jej „antyimperialna” narracja to typowa technika manipulacyjna, tzw. odwrócenie ról. Rozbiory Polski były w istocie aktem kolonializmu, więc Polska może dzielić się w tym zakresie swoimi doświadczeniami z pozycji ofiary działań sąsiadów, a nie współwinnego historycznych krzywd wyrządzonych innym społeczeństwom poddanym kolonializmowi.

Najważniejsze jest jednak to by umieć przezwyciężyć przeszłość jeśli służy to budowaniu lepszej przyszłości. Polska to zrobiła w odniesieniu do swoich relacji z Niemcami, ale było to możliwe tylko dlatego, że Niemcy są państwem demokratycznym i odrzuciły swoje imperialne ciągoty. Dlatego, mimo ogromnych krzywd w przeszłości, możemy być obecnie przyjaciółmi i sojusznikami. Gdyby Rosja zrobiła to samo to też moglibyśmy puścić w niepamięć kolonialne zło nam wyrządzone i budować dobre relacje. Problem w tym, że Rosja nie chce odrzucić swojej imperialnej polityki i stać się normalnym, demokratycznym państwem, z którym można byłoby współpracować. Zamiast tego prowadzi kolonialną wojnę przeciwko Ukrainie. I w tym tkwi istota problemu, a nie w wyimaginowanej przez Rosję polskiej „rusofobii”. Libańscy studenci, którym o tym mówiłem przyjęli taką argumentację z głębokim zrozumieniem i prosili o więcej tego typu wykładów.

Polskie doświadczenia generują naszą wiarygodność w obnażaniu zakłamania rosyjskich manipulacji uderzających w Zachód. Kreml chce kompromitować demokrację w oczach społeczeństw bliskowschodnich bo jest ona dla niego jak zaraza i nie chce by się rozprzestrzeniała. Dlatego próbuje łączyć ją z kolonializmem i imperializmem co w czasie rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie jest ponurym żartem. Nie można na to pozwolić.

Witold Repetowicz z Irbilu

Rosyjskie kompleksy wobec Polaków [KOMENTARZ]

25.08.2025 11:09
Rosja ma na punkcie Polski głęboki kompleks, który widać w niezliczonych materiałach propagandowych, a także w filmach fabularnych i w literaturze. Rosjanie chcieliby zapomnieć o istnieniu Polski, bo jesteśmy drzazgą w ich zbiorowej pamięci. Chcieliby więc by Polska zniknęła, a w każdym razie nie liczyła się na arenie międzynarodowej.

Wolność to spisek CIA [KOMENTARZ]

02.09.2025 17:38
Mają rozmach …. Ta fraza z Kilera idealnie pasuje do zasięgu terytorialnego i tematycznego rosyjskiej propagandy. Na Bliskim Wschodzie nasz agresywny sąsiad promuje narracje, które często zdumiewają swym absurdem. Tyle, że jeśli nie będą kontrowane to zyskają audytorium. A ich celem jest stworzenie karykaturalnego obrazu Zachodu i demokracji, której Kreml boi się jak diabeł święconej wody.

Strach karmi rosyjską bestię [KOMENTARZ]

11.09.2025 19:53
Celem rosyjskiej prowokacji wobec Polski było przed wszystkim sianie strachu, wywołanie paniki i doprowadzenie do chaosu. Chodziło również o testowanie reakcji sojuszniczej. I choć z perspektywy rodziny, której dom uległ uszkodzeniu przez szczątki jednego z dronów, takie zniszczenia to dramat, to jednak zadanie nam strat materialnych i ludzkich nie było głównym celem.

Zwalczanie rosyjskiej propagandy w Armenii [Komentarz]

30.09.2025 14:15
Armenia stara się wyrwać z niedźwiedziego uścisku Rosji ale potrzebuje wsparcia bo zależności od Imperium są ogromne. Ormianie mają świadomość, że Moskwa ich zdradziła, a także pragną by Armenia stała się częścią Unii Europejskiej. Dlatego Rosja nasila ostatnio swoje operacje wpływu w tym południowokaukaskim kraju, zwłaszcza, że w czerwcu przyszłego roku odbędą się tam wybory parlamentarne. Zdecydują one o tym czy Armenia pozostanie demokratyczna i niepodległa.

Czy wojna w Gazie naprawdę się skończy?

14.10.2025 15:15
Porozumienie zawarte w egipskim Sharm el-Sheikh w sprawie zakończenia walk w Strefie Gazy bardzo cieszy, choć pozostają ogromne wątpliwości, czy rzeczywiście doprowadzi do pokoju. Wiele zależy od Donalda Trumpa, który jest autorem tego pokojowego planu. Każdą wpadkę wykorzysta Rosja do szczucia świata muzułmańsko-arabskiego przeciwko „kolektywnemu Zachodowi”.