Minister Linkeviczius zaznaczył, że dobre stosunki polsko-litewskie powinny zostać wykorzystane do rozwiązania problemów, związanych między innymi z mniejszościami narodowymi. Zwrócił też uwagę, że nie chodzi tylko o sprawy Polaków na Litwie, ale też Litwinów w Polsce. Jego zdaniem, mniejszość litewska mieszkająca w Sejnach czy Puńsku również ma problemy, zarówno w dziedzinie kultury, jak i oświaty.
Linas Linkeviczius odniósł się też do kwestii pisowni polskich nazwisk w litewskich dokumentach. Podkreślił, że rozwiązanie tego problemu, jak też spraw związanych z polską oświatą na Litwie, zależy od woli politycznej strony litewskiej. Jednak - jak powiedział - "gdy nasze stosunki są tak dobre, to możemy rozwiązywać dawne problemy i sprawy, które z trudem idą naprzód" i warto to wykorzystać.
Szef litewskiego resortu spraw zagranicznych przypomniał, że przykładem bardzo dobrych relacji pomiędzy oboma państwami był zorganizowany wspólnie listopadowy pogrzeb powstańców styczniowych w Wilnie. W uroczystości wzięli udział przywódcy Polski i Litwy, szefowie rządów obu państw oraz delegacje państwowe. - Na wileńskim lotnisku wylądowały trzy polskie, rządowe samoloty, co się nigdy wcześniej nie zdarzyło - podkreślił Linas Linkeviczius.
IAR/dad