Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz wziął udział w nieformalnym spotkaniu Rady Bezpieczeństwa ONZ dotyczącym 75. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Poświęcione było ono samej rocznicy oraz roli Rady Bezpieczeństwa w zapobieganiu międzynarodowym zbrodniom.
Spotkanie zostało zorganizowane przez Estonię, która w maju sprawuję prezydencję w Radzie Bezpieczeństwa. Odbyło się w formie telekonferencji i wzięło w nim udział 40 ministrów spraw zagranicznych. Przewodniczył mu szef estońskiej dyplomacji Urmas Reinsalu.
Dyskusja dotyczyła doświadczeń II wojny światowej oraz funkcjonowania powołanej w odpowiedzi na nie Organizacji Narodów Zjednoczonych. Uczestnicy spotkania wskazywali zarówno na tragiczne doświadczenia wojny i zimnowojennego podziału świata, jak i na aktualne oraz potencjalne zagrożenia dla pokoju i bezpieczeństwa w Europie i na świecie. Szczególną uwagę poświęcono roli Rady Bezpieczeństwa w zapobieganiu zagrożeniom bezpieczeństwa, naruszeniom prawa międzynarodowego oraz zbrodniom przeciwko ludzkości.
Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz w swoim wystąpieniu podkreślił, że Polska stała się pierwszą ofiarą agresji niemieckiej oraz sowieckiej, a po jej zakończeniu nie mogła cieszyć się z wolności, gdyż popadła - wraz z całą Europą Środkowo-Wschodnią - w zależność od ZSRR. "Dopiero zwycięstwo Solidarności i aksamitne rewolucje w 1989 roku pozwoliły na odzyskanie przez państwa Europy Środkowej i Wschodniej pełnej suwerenności" - podkreślił minister.
W odniesieniu do współczesności minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz zwrócił uwagę na działania Rosji podważające suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy i Gruzji oraz wezwał społeczność międzynarodową do zdecydowanego przeciwstawienia się im. Podkreślił także zaangażowanie Polski w działania na rzecz poprawy przestrzegania prawa międzynarodowego, w tym w ramach niestałego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w latach 2018-2019.
IAR/ks