Setki białoruskich robotników z zakładu produkcji traktorów MTZ wyruszyło do MZKT. Trwa tam wiec, podczas którego wzywa się do strajku.- Będziemy strajkować do skutku - powiedział PAP Siarhiej Dyleuski wytypowany przez robotników MTZ na swojego przedstawiciela. Strajk poparł dyrektor MTZ. Do protestujących robotników z MTZ mają wkrótce wyjść pracownicy MZKT. Wcześniej nieoficjalnie pojawiła się informacja, że kierownictwo nie chce ich wypuścić.
Zmiany - tak, ale nie pod presją
MZKT (zakłady produkujące ciągniki kołowe) przyłączają się do strajków - poinformowała Maryja Kalesnikawa współpracowniczka Swiatłany Cichanouskiej podczas wiecu przed bramą zakładów w Mińsku.
Wcześniej na rozmowy do zakładu MZKT przyleciał śmigłowcem prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Przekonywał, że "nie można pozostawiać tej konstytucji nie wiadomo komu, bo inaczej będzie nieszczęście". Oświadczył, że obecnie w kraju trwa praca nad wariantami zmian w konstytucji, przewidującymi nowy podział pełnomocnictw. Zapewnił, że jest gotów podzielić się kompetencjami prezydenta. - Ale nie pod presją i nie poprzez ulicę - dodał.
"Odejdź, odejdź"
Podczas przemówienia, robotnicy skandowali "odejdź" w stronę prezydenta Białorusi. - Możecie krzyczeć, ile chcecie - odpowiedział Łukaszenka.
Wizyty Łukaszenki w MZKT nie trwała długo. Robotnicy pożegnali odlatujący śmigłowiec głośnymi gwizdami oraz niecenzuralnymi słowami.
Strajki w kolejnych zakładach
Białoruskie media piszą o strajkach lub gotowości strajkowej w wielu zakładach kraju. W Soligorsku strajk ogłosili górnicy soli potasowych. W Żodzinie na wiec wyszli robotnicy zakładów BiełAZ, produkujących największe na świecie ciężarówki dla kopalni odkrywkowych. Do strajku zamierzają przystąpić pracownicy huty w Żłobinie. Strajkuje też część robotników w cementowni "Krasnosilskij" pod Wołkowyskiem.
PAP/IAR/ho