Według amerykańskiego think tanku powodzenie związane ze zdobyczami terytorialnymi pod koniec lipca w rejonie Bachmutu i Awdijiwki, w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, najwyraźniej się wyczerpało, chociaż Rosjanie będą prawdopodobnie mieli jeszcze bardzo niewielkie postępy na froncie.
"25-26 lipca siły rosyjskie zdobyły Nowołuhanske i Wuhłehirską Elektrownię Cieplną na południowy wschód od Bachmutu, konsolidując kontrolę wokół zbiorników wodnych po wielu tygodniach walk. Rosyjskie źródła fetowały te zdobycze jako znaczące zwycięstwa, pomijając jednak fakt, że siłom ukraińskim udało się skutecznie wycofać" – ocenił ISW.
Podobnie za sukces strona rosyjska uznała zdobycie umocnień ukraińskich w rejonie kopalni Butiwka (pomiędzy Donieckiem i Awdijiwką) po wycofaniu się sił ukraińskich 30 lipca.
"Siły rosyjskie w ograniczonym stopniu wykorzystały te zdobycze, kontynuują ataki na Bachmut z północnego i południowego wschodu oraz od strony Awdijiwki, jednak ataki te obecnie utknęły" – zaznacza ISW.
Rosjanie nie przekuwają zdobyczy w sukces
Według ekspertów think tanku "niezdolność do wykorzystania zdobyczy terytorialnych wokół Bachmutu i Awdijiwki jest przykładem bardziej fundamentalnego problemu rosyjskiej armii – braku umiejętności przekształcenia zdobyczy taktycznych w sukcesy operacyjne".
W raporcie zaznaczono też, że wojska rosyjskie wielokrotnie demonstrowały, iż nie są w stanie wykorzystać postępów taktycznych do skutecznego manewrowania na tyłach atakowanej strony lub rozbicia ukraińskiej linii obrony. "Dlatego ciągle dają Ukraińcom możliwość taktycznego odwrotu i zajęcia nowych pozycji obronnych, które potem Rosjanie muszą od nowa atakować" – podkreśla ISW.
Jak podsumowuje ośrodek analityczny, to zjawisko wyjaśnia wolne tempo rosyjskich postępów na wschodzie i wskazuje, że Rosjanie nie będą w stanie w najbliższych miesiącach zająć dużych terenów, o ile nie dojdzie do nieprzewidzianych wydarzeń na froncie.
ISW, powołując się na wywiad ukraiński, podaje, że Rosja i Białoruś najwyraźniej "pilnie" porozumiały się w sprawie remontu w tym drugim kraju zniszczonego na froncie sprzętu lotniczego, ponieważ Białoruś nie została objęta tak surowymi jak Rosja restrykcjami sektorowymi przez Zachód. Sprzęt ten miałby potem ponownie trafiać na wojnę w Ukrainie.
PAP/dad