Patrioty okazują się niezbędne ukraińskim jednostkom obrony powietrznej, broniącym zgrupowań wojskowych, a także miast i obiektów infrastruktury krytycznej. Władze w Kijowie chwalą amerykańskie wyrzutnie, podkreślając, że jest to jedyny rodzaj uzbrojenia, przy pomocy którego można zestrzeliwać rosyjskie pociski balistyczne. Łącząc Patrioty z innymi zachodnimi systemami, a także bronią z czasów sowieckich, Ukraina odpiera obecnie większość zagrożeń z powietrza skierowanych przeciwko Kijowowi - od rakiet balistycznych i manewrujących po drony - podkreślono na portalu "WSJ".
"Nikt nie miał 100-procentowej pewności, że Patriot jest w stanie zniszczyć (rosyjski) pocisk hipersoniczny Ch-47 Kindżał. Ukraińcy to udowodnili. (...) Oficerowie w krajach partnerskich powiedzieli mi, że teraz uczą się obsługi Patriotów od nas" - przyznał w rozmowie z dziennikiem ukraiński pułkownik Serhij Jaremenko, dowódca broniącej Kijowa 96. brygady sił obrony powietrznej.
"Jesteśmy najlepszymi promotorami Patriotów"
"Jesteśmy najlepszymi promotorami Patriotów" - dodał Andrij Jermak, szef biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Ukraińska armia posiada obecnie dwie pełne baterie systemu Patriot, obejmujące wyrzutnie, radar i stację kontrolną. Koncern Raytheon Technologies, wytwarzający to uzbrojenie, zwiększa produkcję do 12 systemów rocznie i planuje przekazać Kijowowi pięć kolejnych baterii do końca 2024 roku - czytamy na łamach serwisu "WSJ".
Jak podkreślił prezes Raytheon Technologies Gregory Hayes, strona amerykańska była "bardzo zaskoczona" skutecznością Patriotów, które - wraz z innymi systemami obrony powietrznej - przechwytują około 90 proc. wrogich celów wymierzonych w Ukrainę. Według Hayesa dowództwo w Kijowie zmodyfikowało oprogramowanie Patriotów, uzyskując możliwość zestrzeliwania pocisków poruszających się nawet dwa razy szybciej, niż te, do neutralizowania których wyrzutnie zostały zaprojektowane.
Ukraińcy muszą ostrożnie gospodarować Patriotami
Zgodnie z dokumentami budżetowymi Pentagonu, każda bateria systemu Patriot kosztuje około 1 mld dolarów, a cena pojedynczej rakiety przechwytującej to 4 mln dolarów. Budowa tego systemu trwa około dwóch lat. Biorąc pod uwagę te okoliczności, ukraińscy wojskowi muszą oszczędzać Patrioty i uważnie wybierać cele ataków - zaznaczył "WSJ".
Pułkownik Jaremenko przyznał, że Ukraińcy szybko przekonali się, jak zaawansowanym systemem dysponują i jak bardzo różni się on od odpowiedników produkcji sowieckiej.
"Jeśli kupisz samochód z 1989 roku, a następnie przesiądziesz się do auta z 2020 roku, to prawdopodobnie poczujesz różnicę. (Patriot) jest statkiem kosmicznym" - ocenił dowódca.
Szkolenia ukraińskich żołnierzy z obsługi wyrzutni Patriot rozpoczęły się w styczniu 2023 roku w bazie Fort Sill w stanie Oklahoma na południu USA. Amerykańskie systemy rakietowe trafiły na wyposażenie armii Ukrainy w kwietniu 2023 roku. Niedługo potem, 4 maja, Patriot został użyty do pierwszego potwierdzonego zestrzelenia rosyjskiego pocisku Kindżał - przypomniał "WSJ".
PAP/dad