Premier dodał, że w kwestiach bezpieczeństwa kraje europejskie muszą podejmować wspólne działania i mówić wspólnym językiem. Zdaniem szefa rządu tylko w ten sposób Unia Europejska będzie w stanie dorównać największym potęgom i zapewnić sobie bezpieczną przyszłość.
Donald Tusk podkreślił, że w tym względzie nie można nieustannie oglądać się na Stany Zjednoczone. - Nie pytajcie już więcej Ameryki, co może zrobić dla waszego bezpieczeństwa - pytajcie samych siebie, co my możemy zrobić dla naszego bezpieczeństwa - mówił, cytując słowa 35. prezydenta USA Johna F. Kennedy'ego.
00:48 13429727_1.mp3 Premier Donald Tusk wezwał Europejczyków do wzmacniania bezpieczeństwa wojskowego Unii, inwestowania w obronność. „Jeśli Europa ma przetrwać, musi być uzbrojona” - mówił szef polskiego rządu w Strasburgu. Na sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu premier przedstawił priorytety polskiej prezydencji. O szczegółach Beata Płomecka (IAR)
Jednocześnie premier podkreślił, że nie ma powodów, dla których państwa europejskie powinny zacząć się bać nowego amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. Szef polskiego rządu, stwierdził, że zmianę polityczną w USA trzeba potraktować jako "szansę" i "pozytywne wyzwanie".
Wyzwanie od sojusznika
Jak dodał Donald Tusk, jeśli prezydent Stanów Zjednoczonych mówi o konieczności wzięcia większej odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo przez Europę i sojuszników amerykańskich, to tak na prawdę tylko sojusznik może życzyć swojemu sojusznikowi żeby był silniejszy.
W poniedziałek Donald Trump został zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Podczas kampanii wyborczej republikański polityk regularnie krytykował sojuszników z NATO za niewystarczające wydatki obronne.
Na początku stycznia amerykański prezydent elekt wezwał kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego do przeznaczenia 5 procent PKB na obronność. Obecnie najbliżej tego progu jest Polska, która w tym roku ma wydać 4,7 procent.
Synonim siły
Szef polskiego rządu w Strasburgu mówił także, że można sobie poradzić z problemem nielegalnej migracji bez nacjonalistycznych haseł. Zaapelował o zdecydowane działania w zakresie obrony granic Unii. Premier Tusk podkreślił, że "Unia Europejska musi stać się synonimem siły". Dodał, że "w polityce ktoś bezsilny jest żałosny, jest godny pogardy".
Premier Donald Tusk wezwał europarlamentarzystów do deregulacji gospodarki. Jak mówł w Strasburgu, jednym z priorytetów polskiej prezydencji będzie bezpieczeństwo w gospodarce. -mWiem, że instytucje europejskie są powołane do regulacji, ale bądźcie w tej kadencji parlamentem, który zdobędzie się na wielki wysiłek deregulacji - zaapelował szef rządu. - Od tego będzie zależała nasza konkurencyjność - dodał.
Konieczne 5 procent PKB na obronność
Premier Donald Tusk powiedział także, że przeznaczenie 5 procent PKB na obronność przez kraje Unii Europejskiej jest koniecznością. Podkreślił między innymi, że mamy podobny potencjał ekonomiczny i militarny jak Stany Zjednoczone, dlatego przeznaczenie 5 procent PKB na obronność powinno być rzeczą oczywistą. - Jest taki czas, że na bezpieczeństwie Europa nie może oszczędzać. Mówię to jako premier kraju, który już wydaje prawie 5 procent PKB na bezpieczeństwo - wskazał. Szef rządu dodał, że nie można nakładów na obronność odkładać na później. Zwrócił uwagę, że nie będzie to na zawsze.
00:23 13429593_2.mp3 Premier Tusk powiedział między innymi, że mamy podobny potencjał ekonomiczny i militarny jak Stany Zjednoczone, dlatego przeznaczenie 5 procent PKB na obronność powinno być rzeczą oczywistą (IAR)
Kwestie energetyki
Unia Europejska jeśli chce być konkurencyjna, nie może mieć drogiej energii - podkreślił premier. Donald Tusk wezwał do zniesienia nadmiernej regulacji w energetyce. W jego ocenie niektóre europejskie regulacje obiektywnie doprowadziły do tego, że cena energii w niektórych krajach europejskich jest "nieakceptowalnie wysoka". - Jak chcecie konkurować z gospodarką amerykańską, czy chińską, jeśli będziemy mieli trzykrotnie droższą energię? - pytał. Szef rządu wezwał do przeglądu wszystkich regulacji, w tym wynikających z Zielonego Ładu.
00:26 13429605_1.mp3 Unia Europejska jeśli chce być konkurencyjna, nie może mieć drogiej energii - podkreślił premier Donald Tusk (IAR)
Premier Tusk podkreślał, że wysokie ceny energii mogą "zmieść" niejeden rząd w Unii Europejskiej. Przestrzegł przed wprowadzeniem systemu ETS2 - "jego konsekwencje będą upiornie przewidywalne" - dodał.
Tusk: przyszłość Europy jest w naszych rękach
Przyszłość Europy jest w naszych rękach, powiedział premier Donald Tusk. Szef polskiego rządu przywołał słowa papieża Jana Pawła II, które jego zdaniem stały się źródłem zwycięstwa "Solidarności" - "nie lękajcie się".
Wśród priorytetów polskiej prezydencji premier Donald Tusk wymienił także wzmacnianie odporności na ingerencję i dezinformację, co ma zapewnić stabilność Europy, a także konkurencyjne i odporne rolnictwo, będące gwarancją bezpieczeństwa żywnościowego oraz bezpieczeństwo zdrowotne, które ma stanowić fundament silnej i odpornej wspólnoty europejskiej.
Debata po przemiówieniu
Po przemówieniu Donalda Tuska rozpoczęła się debata podczas której liderzy grup EPL, S&D i Odnowić Europę wyrazili poparcie dka polskiego premiera. Przedstawiciele frakcji EKR, Patrioci dla Europy i Europa Suwerennych Narodów skrytykowali szefa polskiego rządu. Europoseł PiS Patryk Jaki, reprezentujący frakcję EKR, krytykował fakt, że Tusk mówi o praworządności, choć sam – jego zdaniem - "prawem wytarł sobie buty". - Pięknie mówił dzisiaj o potrzebie jedności, a chcecie zobaczyć, jak ta jedność wygląda Polsce? Dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę, to są jego dokładne słowa (…) Następnie siłą przejął prokuraturę (…) Dokładnie to samo zrobił z mediami publicznymi - wymieniał europoseł.
Zupełnie inne stanowisko przedstawiła szefowa frakcji Odnowić Europę Valerie Hayer, według której rząd Tuska "z każdym dniem przywraca praworządność w Polsce". Eurodeputowana podkreślała jednak, że Europa nie będzie miała przyszłości, jeśli porzuci Zielony Ład. - Tak – dla pragmatyzmu, ale nie dla zarzucania celów klimatycznych - podkreśliła. Hayer akcentowała również konieczność wdrażania zapisów paktu o migracji i azylu.
Również Terry Reintke z Zielonych wskazywała na wagę zielonej transformacji. - Energia odnawialna to wolność, chcemy to zobaczyć również za polskiej prezydencji - mówiła. Z kolei europarlamentarzystka Lewicy (GUE/NGL) Manon Aubry zwracała uwagę na sytuację kobiet w Polsce, przypominając, że te wciąż umierają ze względu na zbyt restrykcyjne prawo aborcyjne. Krytykowała również pomysł czasowego zawieszenia prawa do azylu.
Hipokryzję Tuskowi wytykała posłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, reprezentująca grupę Europa Suwerennych Narodów. - W Polsce mówi pan, że pakt migracyjny powinien być odrzucony, a Zielony Ład – zrewidowany. Tymczasem 11 grudnia 2024 r. zatwierdza pan (…) szybkie wdrożenie paktu migracyjnego i Zielonego Ładu (…) Za pana rządów powstał Nord Stream 2 i był pan zwolennikiem resetu z Rosją, a teraz udaje pan wielkiego wroga Putina - wymieniała, podkreślając, że zastanawia się, czy Tusk ma choć "jedną prawdziwą twarz".
Polski rząd realizuje przewodnictwo w Radzie Europy pod hasłem "Bezpieczeństwo, Europo". Działania związane z bezpieczeństwem zawierają się w siedmiu kategoriach: bezpieczeństwo zewnętrzne, wewnętrzne, informacyjne, gospodarcze, energetyczne oraz żywnościowe i zdrowotne.
IAR/PAP/dad