Marcin Przydacz zapowiada, że akcja będzie prowadzona do odwołania. Wiceminister zachęca jednak, aby Polacy chcący przedostać się do kraju w pierwszej kolejności korzystali z transportu kołowego. Marcin Przydacz mówi, że najpierw organizowane są loty z miejsc najbardziej zagrożonych. Wiceminister zachęca, aby Polacy przedostawali się do tych lotnisk, z których najczęściej latają samoloty. - W Azji południowo-wschodniej to na przykład Bangkok czy Delhi, żeby nie czekać w małych portach lotniczych - mówi gość "Salonu politycznego Trójki".
Wiceminister zaznacza, że ceny lotów są zryczałtowane i możliwie najniższe. Ceny biletów powrotnych dla kierunków europejskich wahają się w granicach 400-800 złotych. Dla Azji i Stanów Zjednoczonych ceny oscylują wokół 1200-2000 złotych.
Na wtorek przewidziane są rejsy do Warszawy m.in. z: Colombo, Londynu, Malagi, Tbilisi, Malty, Dublina, Chicago, Nowego Yorku, Toronto czy Tel Awiwu.