Turystyka powoli otwiera się na turystów. To właśnie ta branża, wraz z hotelarstwem, gastronomią i usługami najbardziej ucierpiała w wyniku pandemii. Regiony turystyczne od gór do morza czekają na gości, aby nadrobić straty i wdrażają w życie nowe zasady, wynikające z epidemii koronawirusa. Z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że w Europie 43 procent kierunków turystycznych było całkowicie lub częściowo niedostępnych z powodu zamknięcia granic. Paula Kukołowicz z zespołu strategii Polskiego Instytutu Ekonomicznego podkreśliła, że obecnie - mówiąc o przyszłości tej branży - więcej jest znaków zapytania niż odpowiedzi. Według ekspertki w przypadku Polski w marcu ruch turystyczny - w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku - spadł o 65 procent.
Prezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego Ireneusz Węgłowski jest zdania, że w wyniku pandemii branża hotelarska w Polsce mogła stracić dwa miliardy złotych.
- Pocieszające dla branży jest to, że większość turystów będzie spędzać wakacje w kraju - mówi Dyrektor biura Podkarpackiej Regionalnej Organizacji Turystycznej Anna Brzechowska-Rębisz.
Do korzystania z krajowej oferty wypoczynku podczas wakacji zachęca prezydent Andrzej Duda, który ma nadzieję na szybki powrót branży turystycznej do normalności. Podczas konferencji Polskiego Funduszu Rozwoju, w której wziął udział wraz z premierem i polskimi przedsiębiorcami, prezydent zachęcił do korzystania z krajowej oferty wypoczynku podczas wakacji.
Dobrą wiadomością dla branży turystycznej jest wznowienie regularnych połączeń lotniczych. Od 1 czerwca wznawia je PLL LOT. Także PKP Intercity sukcesywnie przywraca kursowanie kolejnych zawieszonych albo skróconych wcześniej połączeń. Od 3 maja na tory wróciło już ponad 40 pociągów, które umożliwiają podróż do Warszawy, Krakowa, Trójmiasta, Katowic, Przemyśla, Lublina, Łodzi, Szczecina, Zielonej Góry czy Olsztyna. Od piątku na tory wracają pociągi pendolino.
IAR/ep