Redakcja Polska

Ministrowie 9 krajów, w tym Polski, piszą do PE ws. pakietu drogowego

01.07.2020 14:31
Za tydzień europosłowie na sesji plenarnej mają ostatecznie zaakceptować przepisy zaostrzające zasady w transporcie międzynarodowym, co może utrudnić działanie wielu firm przewozowych.
Audio
  • Ministrowie 9 krajów, w tym Polski, piszą do PE ws pakietu drogowego [posłuchaj]
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjnePAP/Marcin Bielecki

Ministrowie 9 krajów, w tym Polski, napisali do Parlamentu Europejskiego w sprawie pakietu drogowego, przestrzegając przed kosztami jego wprowadzenia. Za tydzień europosłowie na sesji plenarnej mają ostatecznie zaakceptować przepisy zaostrzające zasady w transporcie międzynarodowym, co może utrudnić działanie wielu firm przewozowych.

Dla Polski, która ma największą flotę transportową w Unii, to sprawa kluczowa. Pod listem do Europarlamentu podpisali się ministrowie odpowiedzialni za transport i sprawy zagraniczne z Polski, trzech państw bałtyckich, Węgier, Rumunii, Bułgarii, oraz Malty i Cypru. Z Polski podpisy złożyli minister do spraw europejskich Konrad Szymański i minister infrastruktury Andrzej Adamczyk

Ministrowie w liście do europosłów zaapelowali o wprowadzenie zmian do pakietu przed ostatecznym głosowaniem. Podkreślili, że popierają wzmocnienie praw socjalnych kierowców, ale wskazali na inne, szkodliwe zapisy. 9 krajów od dłuższego alarmuje, że pakiet doprowadzi do wzrostu kosztów i biurokratycznych wymogów. Jest również szkodliwy dla klimatu w związku z obowiązkowym, raz na 8 tygodni, powrotem ciężarówek do państw w których zarejestrowane są firmy transportowe.

"W rezultacie nowa, ciężka kurtyna protekcjonizmu zostanie spuszczona na jednolity rynek ograniczając konkurencyjność europejskich producentów, doprowadzając do wzrostu emisji CO2" - napisali ministrowie 9 krajów. Przypomnieli, że Komisja Europejska również dostrzega szkodliwość niektórych zapisów zapowiadając na jesień dokument oceniający wpływ przepisów na rynek. Ministrowie napisali, że apel o zmiany podyktowany jest troską o sektor transportu, który dotkliwie ucierpiał w wyniku pandemii koronawirusa.

IAR/ks