Jeśli te najnowsze prognozy potwierdzą się, Polska pozostanie w grupie krajów z wysokim PKB, choć spadnie z drugiego miejsca na czwarte zarówno w tym, jak i w przyszłym roku. W tym roku najszybciej będzie rozwijać się gospodarka Irlandii - 5,6 procent PKB, kolejne miejsca zajmą Malta i Węgry, a w przyszłym roku najwyższy wzrost odnotuje Malta 4,2 procent PKB przed Rumunią i Irlandią. Za dwa lata natomiast wzrost gospodarczy w Polsce ma się utrzymać na poziomie 3,3 procent PKB i da to Polsce wraz z Rumunią drugi wynik w Unii, po Malcie.
Konsumpcja napędza gospodarkę
W analizie dotyczącej Polski eksperci Komisji Europejskiej napisali, że wzrost gospodarczy spowolni, ale pozostanie silny, na solidnym poziomie i będzie wspierany przez popyt wewnętrzny. "Prywatna konsumpcja jest głównym czynnikiem wzrostu gospodarczego, wspieranym przez korzystne trendy na rynku pracy i bodźce fiskalne" - czytamy w dokumencie. Jeśli chodzi o wzrost inwestycji, to - jak przewiduje Komisja - będzie on umiarkowany, a powodem mają być słabsze przewidywania dotyczące popytu w sektorze prywatnym. Inwestycje publiczne wspierane z unijnych funduszy będą rosły, choć wolniej, z powodu problemów ze sfinalizowaniem niektórych dużych projektów infrastrukturalnych. Analitycy Komisji Europejskiej napisali, że niepewność co do perspektyw gospodarczych dla Polski jest związana z możliwymi zakłóceniami w globalnych łańcuchach dostaw, które mogą odbić się negatywnie na polskich producentach.
Wzrost deficytu
W najnowszych prognozach gospodarczych są także dane dotyczące deficytu finansów publicznych. Jeśli chodzi o Polskę, to w tym roku ma on wzrosnąć, choć mieścić się w dopuszczalnym poziomie i wynieść 1 procent PKB. Jest to związane ze znaczącym - jak napisali eksperci Komisji - wzrostem świadczeń społecznych, chodzi zarówno o te emerytalne, jak i o wypłatę 500 złotych na dzieci. W przyszłym roku deficyt finansów publicznych spadnie i wyniesie 0,2 procent PKB, co ma wynikać z jednorazowych wpływów z opłaty przekształceniowej OFE w IKE. Komisja Europejska przewiduje także spadek długu publicznego w Polsce z 47,4 procent PKB w tym roku do 45,5 procent PKB w przyszłym roku. Dobra ma być również sytuacja na rynku pracy - bezrobocie w tym roku w Polsce ma wynieść 3,5 procent i to będzie jeden z najniższych wyników w Unii, po Czechach z bezrobociem na poziomie 2,1 procent.
IAR/dad