W odpowiedzi na pytania Defence24.pl rzecznik Inspektoratu Uzbrojenia mjr Krzysztof Płatek poinformował, że "Faza analityczno-koncepcyjna (FA-K) dla zadania dotyczącego pozyskania czołgów nowej generacji w ramach programu WILK nie została zakończona. (…) Prowadzona faza analityczno-koncepcyjna obejmuje szereg planowanych do wprowadzenia i istniejących na świecie konstrukcji".
Mjr Płatek dodał, że „w ramach analizy rynku, przeprowadzono rozmowy z Ośrodkiem Badawczo-Rozwojowym Urządzeń Mechanicznych "OBRUM" Sp. z o.o., Krauss-Maffei Wegmann Gmbh & Co. KG, reprezentowanym przez Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne S.A. z Poznania, Rheinmetall Defence, reprezentowanym przez Rheinmetall Defence Polska Sp. z o.o., Hyundai Rotem Co., reprezentowanym przez H.Cegielski Poznań S.A., Armią Stanów Zjednoczonych, BAE Systems Hägglunds AB oraz General Dynamics European Land Systems".
Jak czytamy na Defence24.pl, rzecznik Inspektoratu Uzbrojenia nie podał konkretnie, jakie rozwiązania są rozważane, zaznaczając jedynie, iż brane są pod uwagę istniejące, jak i przyszłe konstrukcje. Jednakże fakt, że rozmowy prowadzono między innymi z Armią Stanów Zjednoczonych w praktyce oznacza, że w trakcie analiz uwzględniono również czołgi M1 Abrams. To one bowiem mogą zostać zaproponowane w trybie międzyrządowym (FMS) przez władze USA (z uwzględnieniem modernizacji, jak miało to miejsce np. w wypadku Tajwanu), natomiast prace nad następcą Abramsów są wciąż na bardzo wczesnym etapie i nie została określona jego konfiguracja, a rodzina M1A2 jest i będzie modernizowana. W analizie rynku uczestniczył również General Dynamics, czyli producent czołgów oraz BAE Systems, który dostarcza, obok innych rozwiązań w zakresie szeroko pojmowanego sprzętu pancernego, także wozy zabezpieczenia technicznego M88 współpracujące z Abramsami.
Abrams jest więc trzecią z istniejących konstrukcji – po czołgu Leopard 2 oraz południowokoreańskim K2 – który jest analizowany w programie Wilk. Prace analityczne w programie Wilk prowadzone są od 2017 roku.
Źródło: Defence24.pl