Sędziowie Trybunału Sprawiedliwości uznali, że mechanizm został przyjęty na właściwej podstawie prawnej, zachowuje spójność z procedurą ustanowioną artykułu 7. unijnego traktatu i nie przekracza granic kompetencji przyznanych Unii, a także szanuje zasadę pewności prawa. Ponadto sędziowie stwierdzili, że procedurę przewidzianą w przepisach można zainicjować tylko wtedy, gdy istnieją uzasadnione powody, by uznać nie tylko, że w danym państwie doszło do naruszeń zasad państwa prawa, ale przede wszystkim, że naruszenia te wpływają lub stwarzają poważne ryzyko wpływu - w sposób wystarczająco bezpośredni - na należyte zarządzanie finansami w ramach budżetu Unii lub na ochronę jej interesów państwowych. W ten sposób sędziowie odpowiedzieli na podnoszone przez Polskę zarzuty.
Podczas rozprawy w Trybunale w połowie października pełnomocnicy polskiego rządu mówili, że przepisy mają liczne wady i są próbą ominięcia nieskutecznej procedury praworządności z artykułu 7 unijnego traktatu. Wskazywali na uznaniowość mechanizmu warunkowości, brak przewidywalnych kryteriów naruszeń i zbyt ogólne zapisy dające szerokie pole do interpretacji oraz działania. Polska podkreśla również, że mechanizm warunkowości nie mieści w zakresie podstawy prawnej, bo punkt ciężkości jest położony na ocenę przestrzegania zasad praworządności, a nie na kwestie finansowe i ochrony budżetu.
IAR/dad