Piątkową wizytę premiera w Kijowie zapowiedział wcześniej sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski. Jak wskazywał, Morawiecki prawdopodobnie weźmie udział w posiedzeniu Rady Najwyższej Ukrainy.
Sobolewski zapowiedział także, że premier udał się do Kijowa z przesłanie wsparcia i przekazania informacji po zakończonej w środę wizycie w Warszawie prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena oraz ustaleń, które zapadły w Polsce po spotkaniu Bidena z prezydentem Zełenskim.
Batalion czołgów
Zgodnie z ustaleniami agencji Blooomberg, która jako pierwsza podała informację, polski premier ogłosi przekazanie czołgów w trakcie tej wizyty. Informacyjna Agencja Radiowa ustaliła, że chodzi o pluton czołgów.
Szkolenia kolejnych załóg prowadzone przez żołnierzy z 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej wciąż trwają w Polsce, na poligonie w Świętoszowie. Łącznie Polska zdecydowała o przekazaniu ukraińskiemu wojsku 14 czołgów Leopard 2A4.
Przedwczoraj prezydent Andrzej Duda mówił, że czołgi są gotowe do przewiezenia na Ukrainę. W podobnym tonie wypowiadał się premier Mateusz Morawiecki. Zapowiadał, ż e Polska będzie jednym pierwszych krajów, które przekażą Ukrainie czołgi Leopard.
"Ukraina nie zostanie sama"
Wcześniej rzecznik polskiego rządu Piotr Müller zamieścił na Twitterze fotografię premiera Morawieckiego i szefa ukraińskiego rządu - Denysa Szmyhala. "Rok po rozpoczęciu rosyjskich działań wojennych premier Mateusz Morawiecki udał się do Kijowa żeby dać jasny i wymierny sygnał dalszego wsparcia w obronie Ukrainy przed Rosją. Tuż po wybuchu wojny, 15 marca, byliśmy w Kijowie żeby zagwarantować, że Ukraina nie zostanie sama" - czytamy we wpisie.
W następnym poście Müller opublikował zdjęcie szefa polskiego rządu i Wołodymyra Zełenskiego. "Polska konsekwentnie wspiera działania na rzecz bezpieczeństwa Ukrainy i Europy" - napisał rzecznik.
PAP/IAR/da