"Rozkazuję od 20 sierpnia 1937 roku rozpocząć szeroką operację prowadzącą do pełnej likwidacji terenowych jednostek Polskiej Organizacji Wojskowej i przede wszystkim jej dywersyjno - szpiegowskich i powstańczych kadr w przemyśle, transporcie, sowchozach i kołchozach" – to pierwsze słowa zbrodniczego rozkazu nr 00485 wydanego 11 sierpnia 1937 na polecenie Stalina przez Ludowego Komisarza Spraw Wewnętrznych ZSRR Nikołaja Jeżowa.
Tak rozpoczęła się "Operacja Polska" wymierzona i prowadzona przez NKWD przeciwko ludności cywilnej ze względu na jej narodowość. Polacy jako pierwsi w Europie padli ofiarą ludobójstwa. Szczegółowo zaplanowana i przeprowadzona w latach 1937–1938 eksterminacja pochłonęła - według dokumentów NKWD - 111 091 zamordowanych. Szacunkowe dane sięgają nawet 200 tysięcy ofiar.
Po zawarciu w 1921 roku traktatu ryskiego kończącego wojnę polsko-bolszewicką i ustalającej granicę między II Rzecząpospolitą a Rosją sowiecką, na terytorium dwóch sowieckich republik - ukraińskiej i białoruskiej - znalazło się ponad milion Polaków. Początkowo władze sowieckie zdecydowały się na poddanie ludności polskiej tzw. autochtonizacji (korienizacji). W 1925 r. powstał Polski Rejon Narodowy im. Juliana Marchlewskiego na Ukrainie, a w 1932 r. – Polski Rejon Narodowy im. Feliksa Dzierżyńskiego na Białorusi. Nazywane Marchlewszczyzną i Dzierżyńszczyzną, miały się stać kuźnią bolszewickich kadr dla przyszłej komunistycznej Polski. Ale sowiecka indoktrynacja Polaków poniosła całkowite fiasko. Dla Stalina stało się jasne, że Polacy nie ulegną komunistycznej demagogii i podjął decyzję o zakończeniu eksperymentu, i likwidacji rejonów. Rozpoczęły się masowe wywózki na Syberię i do Kazachstanu.
Eksterminację rozpoczęto na mocy rozkazu Jeżowa z sierpnia 1937 r. Szef NKWD podzielił Polaków na dwie grupy. Do pierwszej miały należeć osoby do natychmiastowego rozstrzelania, a do drugiej ci, których czekało od pięciu do dziesięciu lat w łagrach. Przynależność do kategorii określano „w miarę ujawnienia stopnia przewinienia w procesie śledztwa”. NKWD dokonywało aresztowań według list przygotowywanych przez lokalne organa, zatwierdzanych przez Jeżowa i głównego prokuratora Związku Sowieckiego Andrieja Wyszynskiego. Była to jednak tylko formalność - takich zatwierdzeń wydawano nawet dwa tysiące dziennie. O przebiegu akcji Jeżow na bieżąco informował Stalina.
Wśród zamordowanych i deportowanych, oprócz Polaków zamieszkujących dawne terytorium Rzeczypospolitej, znaleźli się jeńcy polscy wzięci do niewoli w wojnie polsko-bolszewickiej a znajdujący się jeszcze w ZSRR; imigranci i uchodźcy polityczni z Polski, głównie członkowie KPP oraz członkowie PPS i innych partii niekomunistycznych; działacze narodowi mniejszości polskiej czyli w praktyce każdy Polak oraz rodziny tych osób. NKWD zamordowało ponad 111 tys. Polaków a drugie tyle wywieziono na wschód. Ostatnia wielka deportacja miała miejsce w maju i czerwcu 1941. Wywieziono wówczas ok. 85 tys. osób.
polskieradio.pl/ho