Ruch społeczny ma dążyć do tego, aby energia elektryczna, wyprodukowana w białoruskiej elektrowni, nie trafiła do Unii Europejskiej. To miałoby zahamować jej dalszy rozwój. Jednym z założycieli ruchu jest Vytautas Landsbergis, pierwszy prezydent Litwy po odzyskaniu przez nią niepodległości blisko 30 lat temu. Były przywódca zaznaczył podczas pierwszego spotkania, że na sprzeciw wobec zagrożenia nigdy nie jest za późno.
Inny z twórców ruchu społecznego, europoseł Petras Ausztrevicius, zwrócił uwagę, że na Litwie panuje przekonanie o bezcelowości protestów w sytuacji, gdy siłownia została już zbudowana. Tymczasem władze Białorusi mają zamiar elektrownię rozwijać, więc cały czas można wyrazić sprzeciw wobec tych planów.
Pierwszy reaktor ostrowieckiej siłowni ma zostać uruchomiony jeszcze w tym roku. Litwa od lat sprzeciwia się budowie elektrowni, gdyż uważa, że zagraża to jej bezpieczeństwu narodowemu.
IAR/dad