Redakcja Polska

Mińsk: kolejka przy zbieraniu podpisów przez opozycyjnych kandydatów na prezydenta

24.05.2020 16:52
W długiej kolejce stały w niedzielę setki Białorusinów, którzy przyszli podpisać się na listach poparcia dla opozycyjnych polityków chcących wystartować w wyborach prezydenckich. Aby wziąć udział w wyborach, każdy potencjalny kandydat na prezydenta musi zebrać 100 tysięcy podpisów poparcia.
Audio
  • Mińsk: kolejka przy zbieraniu podpisów na opozycyjnych kandydatów na prezydenta. Materiał Włodzimierza Paca (IAR)
Białorusini składają podpisy na listach poparcia
Białorusini składają podpisy na listach poparciaPR/Włodzimierz Pac

Opozycyjni politycy zebrali swoich zwolenników na placu przed centralnym bazarem "Kamarouka". Ludzie z maseczkami ochronnymi na twarzy ustawili się w kolejce, która rozciągnęła się na długość około kilometra do pobliskiej stacji metra. Niektórzy trzymali w rękach kapcie, które - w opinii dziennikarzy- stały się nowym symbolem protestów.

Szczególną popularnością cieszył się bloger Siarhiej Cichanouski. Powiedział, że czas na odsunięcie od władzy Aleksandra Łukaszenki. - Jeden człowiek trzyma nas wszystkich w strachu. Jak tak może być? Jeśli rozpocznie się pokojowy długi protest, być może ogólnonarodowy strajk, to wtedy będą zmiany - mówił Siarhiej Cichanouski.


Siarhiej Cichanouski Siarhiej Cichanouski

Sam bloger nie startuje w wyborach. Nie mógł zarejestrować swojego komitetu wyborczego, gdyż był w areszcie. Jednak sztab wyborczy zarejestrowała jego żona Swietłana. Na spotkaniu podpisy zbierał również opozycjonista Uładzimir Niepomniaszczych, którego wspiera opozycyjny lider Mikoła Statkiewicz.


IAR/dad