Redakcja Polska

Eksperci ponawiają apele do ozdrowieńców o oddawanie osocza

09.04.2021 09:20
Podawanie osocza chorym jest jedną z testowanych metod terapii Covid-19 i może zapewniać „bierną” odporność, niestety wciąż jest go zbyt mało.
Audio
  • Osocze poszukiwane - relacja Ewy Plisieckiej [posłuchaj]
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: pixabay.com/Domena Publiczna

Zdaniem naukowców osocze ozdrowieńców może wspomóc proces leczenia, ponieważ przeciwciała przeciwko koronawirusowi są przenoszone z ozdrowiałego na obecnego pacjenta. W związku z trzecią falą pandemii i dużą liczbą chorych stacjom krwiodawstwa znów zaczyna brakować tego cennego składnika terapii. - Obserwacje pokazują, że osocze może być i jest skuteczne, gdy poda się je we wczesnej fazie choroby, musi też zawierać dużo przeciwciał – zapewnia dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku i krajowy konsultant w dziedzinie transfuzjologii klinicznej profesor Piotr Radziwon.

W całej Polsce ozdrowieńcy oddali dotąd ponad 48 tys. donacji osocza, pozwoliło to podać dotąd pacjentom w cały kraju ponad 62 tys. jednostek osocza – poinformował prof. Radziwon. Przypomniał też, że w trakcie donacji można pozyskać różną liczbę jednostek osocza, czasem są to trzy jednostki, czasem jedna. Zapotrzebowanie na osocze ozdrowieńców bardzo szybko rośnie, a zapasy po drugiej fali nie przewidywały, że trzecia fala pandemii będzie miała tak dużą skalę – dodaje prof. Piotr Radziwon.

Osocze to płynny składnik krwi. Stanowi do 55 proc. jej objętości. Zawiera białka, odpowiada za transport wody i substancji odżywczych do komórek, a także odprowadzanie produktów przemiany materii do wątroby, nerek i płuc. Leczenie osoczem aż trzykrotnie zmniejsza śmiertelność pacjentów zakażonych COVID-19, którzy są obciążeni chorobami współistniejącymi. Liczy się także szybkość jego podania - mówi Grażyna Rydzewska, kierownik Kliniki Gastroenterologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. Małgorzata Gradziuk z Centrum Krwiodawstwa w Słupsku wyjaśnia, że ilość przeciwciał i możliwość oddawania osocza przez ozdrowieńców, to sprawa indywidualna.

Do akcji oddawania osocza włączają się ozdrowieńcy w całej Polsce i z różnych grup zawodowych. Na ten gest zdecydowali się m.in. piłkarze Jagiellonii Białystok, wśród nich kapitan drużyny Taras Romanczuk. Często ozdrowieńcy oddają osocze wielokrotnie. W Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku rekordziści zrobili to dziesięć razy.

Australijsko-brytyjski zespół naukowców z University of Nottingham jako pierwszy na świecie zbadał motywacje i bariery wpływające na oddawanie osocza dla chorych na Covid-19 przez tzw. ozdrowieńców. Wyniki pokazały, że większość ludzi zdecydowała się na ten krok, ponieważ chciała okazać wdzięczność za przeżycie. Naukowcy przyjrzeli się również barierom utrudniającym ozdrowieńcom podjęcie decyzji o oddaniu osocza. Badani wymieniali tu m.in.: problemy logistyczne, brak zaufania do instytucji medycznych i obawę przed ponowną infekcją.  Najczęściej wymienianą barierą był zaś strach przed ukłuciem igłą.

IAR/PAP/ep