Redakcja Polska

Kryscina Cimanouska w Warszawie. Wiceszef MSZ: Polska po raz kolejny okazuje solidarność

05.08.2021 07:20
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz potwierdził, że Kryscina Cimanouska wylądowała bezpiecznie w Warszawie. "Chcę podziękować zaangażowanym służbom dyplomatyczno-konsularnym za zaplanowanie i sprawne przeprowadzenie jej podróży. Polska po raz kolejny okazuje swoją solidarność i wsparcie" - napisał na swoim profilu na Twitterze wiceszef polskiej dyplomacji.
Kryscina Cimanouska
Kryscina CimanouskaFoto: facebook.com/Mateusz Morawiecki/Tymon Markowski/MSZ

Samolot PLL LOT z białoruską lekkoatletką, sprinterką Kryscina Cimanouska na pokładzie wylądował po 20-tej w Warszawie. Wczesnym popołudniem Cimanouska przyleciała z Tokio do Wiednia. Jak poinformował austriacki MSZ, Cimanouskiej w trakcie lotu towarzyszyli polscy dyplomaci.

 

Po tym, jak biegaczka skrytykowała władze białoruskiego związku sportowego za brak kompetencji, została wycofana z udziału w Igrzyskach Olimpijskich. Kazano jej się spakować i wywieziono ją na lotnisko. Tam biegaczka zgłosiła się do japońskiej policji, mówiąc, że boi się o swoje bezpieczeństwo. Sportsmenka później schroniła się na terenie polskiej ambasady w Tokio, gdzie otrzymała wizę humanitarną.

Zwolniona z Centrum Przygotowań Olimpijskich Białorusi

Białoruskie Centrum Przygotowań Olimpijskich zwolniło z wykonywania obowiązków lekkoatletkę Kryscinę Cimanouską. Poinformowała o tym związana z opozycją Białoruska Fundacja Sportowej Solidarności. Oficjalne źródła na razie nie potwierdziły tej informacji.

Niezależne białoruskie media poinformowały, że Kryscina Cimanouska została jednocześnie oddelegowana do MSW Białorusi. Jeśli nie pojawi we wskazanym oddziale Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Mińsku jutro do południa, to zostanie zwolniony z pracy w resorcie. Oznacza to prawdopodobnie, że lekkoatletka - podobnie jak wielu białoruskich sportowców - miała formalny etat w milicji, który zapewniał jej fundusze potrzebne do życia, gdy zajmowała się sportem.

Wiza humanitarna

W międzyczasie jej mąż uciekł z Białorusi na Ukrainę. Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował dziś, że Polska przyznała wizę humanitarną także jemu.

We wtorek z białoruską lekkoatletką rozmawiał premier Mateusz Morawiecki. Jak napisał na Facebooku, zapewnił ją o wsparciu i solidarności ze strony Polski. Zwrócił uwagę, że pomoc dla Krysciny Cimanouskiej to ważny i potrzebny gest - również dlatego, by nagłośnić na arenie międzynarodowej to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą.

"Polska nadal będzie aktywnie wspierała cały naród białoruski"

Polska nadal będzie aktywnie wspierała cały naród białoruski i prześladowanych opozycjonistów. Zabiegamy o pomoc dla Białorusinów w stosunkach z innymi krajami i w ramach polityki unijnej. Szczególnie mocno podnoszę tę kwestię na każdym spotkaniu Rady Unii Europejskiej - zapewnił premier Morawiecki.

Wadzim Krywaszejeu ze związanego z opozycją Narodowego Zarządzania Antykryzysowego powiedział rozgłośni Radio Swaboda, że - w jego opinii - decyzja o wycofaniu Krysciny Cimanouskiej i odesłaniu jej do domu została podjęta osobiście przez prezydenta Aleksandra Łukaszenkę. Wadzim Krywaszejeu przypomniał, że wcześniej Łukaszenka był przez wiele lat prezesem Białoruskiego Komitetu Olimpijskiego i podejmował najważniejsze decyzje, nawet te dotyczące ubiorów sportowców. Teraz prezesem Komitetu jest jego najstarszy syn Wiktar Łukaszenka.


IAR/PAP/dad