- Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego niesie wierzącym przesłanie nadziei - mówił Polskiemu Radiu ksiądz Grzegorz Adamski z diecezji szczecińsko-kamieńskiej. - Na tą Wielkanoc jest jedno przesłanie: "spes kontra spes" - nadzieja wbrew nadziei - zaznaczył. Jak mówił kapłan w trudnej sytuacji na świecie, za wschodnią granicą mamy uwierzyć, że jest z nami ktoś, kto się troszczy, prowadzi przez życia i z kim zakończenie każdej sytuacji może być dobre.
Ksiądz Grzegorz Adamski podkreślał, że Wielkanoc to "święta radykalnej nadziei". - Chrystus, który zmartwychwstał pokazuje, że ten największy wróg - śmierć, który pogrążał ludzkość został pokonany przez Chrystusa Zmartwychwstałego. - Chrystus pokazuje, że każdą sytuację można przezwyciężyć, dlatego są to święta wielkiej nadziei, powiedziałbym - radykalnej nadziei - dodał ksiądz Grzegorz Adamski.
A jak z prawosławiem?
Prawosławny ksiądz Iwan Dziuba mówił, że Niedziela Wielkanocna w jego obrządku podobnie, jak w Kościele rzymsko-katolickim zaczyna się Wigilią Paschalną. - Rano odbywa się jeszcze święcenie pokarmów na wielkanocny stół, spożywają śniadanie, a po południu oprawia się nabożeństwo Wielkanocne - tak zwaną Wieczernia - wyjaśniał kapłan.
Nowinę o Zmartwychwstaniu Chrystusa obwieszcza wiernym rezurekcja - procesja wokół kościoła z Najświętszym Sakramentem i figurą Chrystusa Zmartwychwstałego. Triumfalne bicie dzwonów przypomina trzęsienie ziemi towarzyszące zmartwychwstaniu Chrystusa. Po niej wierni spożywają śniadanie wielkanocne, składają sobie życzenia.
IAR/dad