Ekspert zauważył, że to największy spadek emigracji od czasu dołączenia naszego kraju do Unii Europejskiej. - Efekt podobny do powrotów obserwowanych po kryzysie 2008-09 - wskazał.
Jednocześnie mamy do czynienia z utrzymującym się od kilku lat trendem. "Skala emigracji spada systematycznie od 2017 roku" - podkreślił na Twitterze Andrzej Kubisiak. Wówczas poza Polską mieszkało 2,54 mln rodaków, teraz - według ostatnich danych GUS - to 2,24 mln.
Pożegnanie z Wielką Brytanią
"Za zmniejszenie się liczby emigrantów odpowiada głównie wynik dla Wielkiej Brytanii" - analizuje dane wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego. W tym kraju spadek to aż 164 tys. osób, co oznacza, że emigracja zmniejszyła się o blisko 1/4.
"Rok 2020 był trzecim z kolei rokiem, w którym odnotowano zmniejszenie się liczby stałych mieszkańców Polski przebywających w Wielkiej Brytanii" - podkreśla z kolei GUS.
Procentowo jeszcze więcej Polaków opuściło Grecję, ale w wartościach bezwzględnych to zaledwie ok. 2 tys. osób.
Wyjazdy do pracy
Więcej Polaków zdecydowało się poszukać szczęścia w Holandii i Norwegii. Emigracja wzrosła też, choć w mniejszym stopniu, jeśli chodzi o Irlandię i Niemcy.
"Podobnie jak w poprzednich latach, głównym powodem wyjazdów za granicę była chęć podjęcia tam pracy" - wskazuje GUS.
Czasowo za granicą
Dane w raporcie dotyczą osób przebywających w ostatniej dekadzie czasowo za granicą powyżej 3 miesięcy.
"Przez osoby przebywające czasowo za granicą należy rozumieć również takie osoby, które przebywają poza krajem często nawet przez wiele lat, ale nie dokonały wymeldowania z pobytu stałego w Polsce w związku z wyjazdem na stałe za granicę. Wyniki szacunków z założenia nie obejmują emigracji sezonowych Polaków, które z uwagi na czas ich trwania – najczęściej do trzech miesięcy – w większości krajów Wspólnoty podlegają uproszczonym procedurom formalno-prawnym lub w ogóle nie są rejestrowane" - czytamy w komunikacie GUS.
PR24/ho