Redakcja Polska

Biełsat: Łukaszenka wysyła oprychów do Polski. Celem "zamachy"

02.11.2021 12:09
Służby specjalne Aleksandra Łukaszenki przygotowują zamachy terrorystyczne na terenie Polski, których celem mają być Paweł Łatuszka i jego współpracownicy – informuje Biełsat. Sprawcami mają być przestępcy kontrolowani przez byłego wiceszefa służb specjalnych MSW.
Aleksander Łukaszenka
Aleksander ŁukaszenkaSasa Dzambic Photography/Shutterstock

Jak informuje portal TVP Info powołując się na Biełsat, o sprawie pisał już portal EUObserver w artykule "Białoruscy uchodźcy w UE boją się morderców związanych z reżimem". Zapewniał o tym też mieszkający w Warszawie szef Narodowego Zarządu Antykryzysowego Paweł Łatuszka. Według dostępnych informacji organizacją zamachów przeciwko Łatuszcze i jego współpracownikom kieruje były szef Zarządu II HUBAZIK pułkownik Uładzimir Cichinia.

HUBAZiK, czyli Główny Zarząd do Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją, jest wyspecjalizowanym oddziałem MSW, który do wyborów w 2020 r. zajmował się zwalczaniem przestępczości, a potem został skierowany do walki z opozycją. Jego ubrani po cywilnemu funkcjonariusze rozpędzali opozycyjne demonstracje – bili i wyłapywali ich uczestników. Wdzierali się do mieszkań i nierzadko fabrykowali "dowody" przestępstw politycznych.

Według Alaksandra Azarawa, zbiegłego z Białorusi oficera MSW oraz byłego szefa III wydziału HUBAZIK Cichinia pełnił ważną rolę łącznika między władzą a światem przestępczym. – Znały go wszystkie organy kryminalne i wszyscy pracownicy MSW. Mógł rozwiązać wszelkie problemy w więzieniach, osobiście udawał się do kryminalnych autorytetów, spotkał się z nimi i miał wśród nich pewien posłuch — podkreśla przedstawiciel BYPOL, organizacji grupującej byłych pracowników białoruskich służb mundurowych.

Jednak w 2019 r. Cichinia został aresztowany przez KGB w głośniej "sprawie cukrowej" – kiedy to szefowie cukrowni, przy pomocy funkcjonariuszy bezpieczeństwa, zorganizowali schemat nielegalnej sprzedaży białoruskiego cukru w Rosji. Oficer został oskarżony o przyjęcie łapówki i umieszczony w areszcie śledczym KGB. Pod koniec sierpnia 2020 r. pułkownik okazał się znowu być potrzebny przełożonym — i został zwolniony - donosi TVP Info.

– Zwolniono go wyłącznie po to, by złożył propozycję białoruskim kryminalnym autorytetom, by stanęli po stronie opozycji i wzięli udział w protestach, aby protesty zostały skompromitowane – podkreśla Azarau. – To znaczy, że władze pokazałyby, że niby zatrzymują przestępców, którzy i tak siedzą, twierdząc, że to oni wzniecają powstanie i walczą z Łukaszenką, a milicja tylko chroni (przed nimi – przyp. red.) białoruski naród – dodaje.

Według przedstawicieli BYPOL Cichinia złożył taką propozycję "worom w zakonie", czyli najważniejszym postaciom kryminalnego świata. Jednak została ona odrzucona. Potem na chwilę zniknął z pola widzenia. A już w 2021 r. otrzymał zadanie zorganizowania działań przeciwko przeciwnikom Łukaszenki za granicą.

Według byłego oficera białoruskiego MSW Cichinia w tym celu zwrócił się do "wora w zakonie", byłego płatnego zabójcy Alaksandra Kusznerawa, członka tzw. Grupy Marozawa, która działała w latach 90. w obwodzie homelskim.

– "Wor w zakonie" o pseudonimie Kuszner otrzymał od Cichinii zlecenie wyjazdu do Unii Europejskiej w celu przeprowadzenia zemsty na przywódcach opozycji za granicą, w tym na BYPOLu. Zareagowaliśmy na czas, okazało się, że Kusznerau wystąpił do polskiego konsulatu o wizę Schengen, informacja została potwierdzona i odmówiono mu wizy – mówi Azarau.

Do kierowania grupą organizującą zamachy na opozycjonistów miał zostać wyznaczony kolejny przestępca Andrej Paspiechau znany jako "Pospiech". Biełsat dotarł do mężczyzny, który miał być pobity przez grupę dowodzoną przez "Pospiecha", po tym gdy odmówił śledzenia Pawła Łatuszki. Według niego przestępca i jego ludzie pochodzą z Grodna i współpracują ze wspomnianym "Kusznerem". – Kuszner powiedział "chłopaki, zniszczcie go, bo mam na szyi generała". Mieli nie dawać mi spokoju, aż dostarczę informacje. Specjalnie chcieli, żebym zbierał informacje o NAU (Narodowym Zarządzie Antykryzysowym) – opowiada.

Według informatora białoruskie służby wysyłają do Polski grupy narkomanów, którzy dokonują kradzieży i psują reputację białoruskiej diasporze. Ma to wywołać niechęć Polaków. W taki sposób ma działać grupa Pasipiechowa, do której rozmówca Biełsatu zalicza takich ludzi jak Wania Bekisz i Siarhiej Tarakan.

Zapowiedzi, że Białoruś użyje specjalnych metod do zwalczania opozycji, pojawiły się już pod koniec kwietnia tego roku. Gen. Mikałaj Karpiankou wiceszef MSW oraz były dowódca HUBAZiK, powiedział w telewizji, że białoruskie władze będą walczyć z opozycją za granicą na zasadach "operacji antyterrorystycznej", tak jak Amerykanie postąpili z Osamą bin Ladenem. Niedługo później na rozkaz Łukaszenki zmuszono do lądowania samolot Ryanair, by aresztować opozycyjnego dziennikarza Ramana Pratasiewicza.


Źródło: TVP Info/Biełsat

Polscy szpiedzy w nowych publikacjach historycznych

02.11.2021 09:28
Nieznane fakty z działalności szpiegów komunistycznych i kontrwywiadu Armii Krajowej zawierają dwie nowe publikacje historyczne. Książki wydane przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego opierają się między innymi na nowych informacjach pochodzących z kartoteki kontrwywiadu Armii Krajowej.

Premier Mateusz Morawiecki spotkał się z prezydentem USA Joe Bidenem

02.11.2021 09:33
Dzisiaj w kuluarach rozmawiałem z prezydentem USA Joe Bidenem między innymi o wyzwaniach klimatycznych oraz sprawach związanych z bezpieczeństwem, także energetycznym - poinformował w poniedziałek wieczorem premier Mateusz Morawiecki.