Price oznajmił, że USA i ich sojusznicy z NATO porównują wnioski, jakie wyciągnęli z rozmów z Rosją, które odbyły się w tym tygodniu w Genewie i Brukseli, by ustalić, w jaki sposób najlepiej prowadzić dialog z Kremlem na temat Ukrainy. Zastrzegł jednak, że o ile dialog i dyplomacja są ważne, to Waszyngton musi przede wszystkim zobaczyć postępy w kontaktach z Rosją, a to może nastąpić tylko wtedy, gdy dojdzie do deeskalacji napięć. Podkreślił zarazem, że na razie nie widać oznak takiej deeskalacji, a pojawiły się wręcz sygnały świadczące o tym, że Rosja zmierza "w przeciwnym kierunku".
Price oznajmił, że USA zakładają, iż po rozmowach, jakie odbyły się w tym tygodniu, przedstawiciele strony rosyjskiej podejmą w Moskwie stosowne konsultacje.
NATO odrzuciło rosyjskie propozycje
Wcześniej w środę wiceszefowa dyplomacji USA Wendy Sherman, po zakończeniu obrad Rady NATO-Rosja w Brukseli poinformowała, że USA i sojusznicy z NATO wspólnie odrzucili główne rosyjskie propozycje dotyczące bezpieczeństwa. Dodała, że nadal nie ma jasności, co do rosyjskich intencji wobec Ukrainy.
Oświadczyła, że mimo prawie ośmiogodzinnych rozmów USA-Rosja w poniedziałek w Genewie i czterogodzinnej sesji w Brukseli wciąż nie ma jasności, co do tego, czy Rosja poważnie traktuje dyplomatyczne negocjacje.
Zaznaczyła, że rosyjska delegacja nie zobowiązała się do deeskalacji i wycofania wojsk oraz nie potwierdziła, ani nie wykluczyła dalszych rozmów. Dodała jednak, że wszyscy członkowie NATO zaznaczyli, że postępy dyplomatyczne nie są możliwe w sytuacji, kiedy Rosja zgromadziła 100 tys. żołnierzy na Ukrainie i wokół niej i prowadzi ćwiczenia wojskowe z użyciem ostrej amunicji.
Pytana o to, czy USA i Niemcy mają wspólne stanowisko co do przyszłości gazociągu Nord Stream 2 w razie wznowienia rosyjskiej agresji na Ukrainę, Sherman powiedziała: "Nord Stream 2 to rosyjski projekt geopolityczny (...) W tej chwili gaz nie płynie przez niego, a niemiecka agencja zawiesiła proces certyfikacji. Trudno spodziewać się, że gaz popłynie przez gazociąg, jeśli Rosja wznowi agresję przeciwko Ukrainie".
PAP/dad