Minister Rau udał się w poniedziałek po południu do Moskwy, gdzie we wtorek ma się spotkać ze swym rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem. Obaj politycy mają rozmawiać na temat sytuacji na Ukrainie.
Wcześniej w poniedziałek szef polskiego MSZ konsultował się telefonicznie z szefową dyplomacji Kanady Mélanie Joly. "Minister (Zbigniew Rau) rozmawiał dziś (przez telefon) z minister spraw zagranicznych Kanady. Rozmowa dotyczyła sytuacji bezpieczeństwa w Europie oraz działań podejmowanych przez polskie przewodnictwo w OBWE w celu deeskalacji napięcia" - podało MSZ na Twitterze.
Rozmowa Andrzeja Dudy z Justinem Trudeau
W niedzielę z kolei prezydent Andrzej Duda rozmawiał z premierem Kanady Justinem Trudeau. "Polska i Kanada kontynuują swoje wysiłki na rzecz integralności terytorialnej i dobrobytu Ukrainy oraz wolności i demokracji na Białorusi" - podkreślił prezydent po rozmowie. Jak dodał na Twitterze, Polska i Kanada mają takie samo zdanie na temat pochodzenia zagrożeń dla stabilności regionu.
Według służb prasowych szefa kanadyjskiego rządu, rozmowa Trudeau - Duda dotyczyła "możliwościach wsparcia Ukrainy". Obaj politycy - jak podało biuro prasowe kanadyjskiego premiera - odnieśli się również do "odwagi i determinacji mieszkańców Ukrainy, szczególnie wobec trwającego gromadzenia rosyjskich wojsk wzdłuż granicy Ukrainy". Trudeau podkreślił "znakomitą współpracę" między Kanadą a Polską, a prezydent Polski podziękował za przyjaźń Kanady. Poruszono też kwestię możliwych wspólnych działań w przyszłości.
W komunikacie zaznaczono ponadto, że premier Kanady potwierdził "stałe wsparcie Kanady dla suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy oraz podkreślił, że każde dalsze wkroczenie Rosji na teren Ukrainy będzie miało poważne konsekwencje, wliczając w to skoordynowane sankcje". Odnosząc się do ostatnich rozmów z prezydentem USA oraz przywódcami krajów Europejskich, premier Kanady i prezydent Polski "podkreślili wagę koordynacji i jedności między sojusznikami".
Od tygodni rosyjskie wojska koncentrują się przy granicy z Ukrainą. Działania te wywołują poważne obawy w krajach zachodnich, których przywódcy uważają, że istnieje ryzyko działań zbrojnych ze strony tego kraju. Moskwa twierdzi, że nie ma takich planów, jednocześnie żądając od USA i NATO gwarancji o nierozszerzaniu Sojuszu o Ukrainę oraz wycofaniu jego infrastruktury "od granic Rosji".