Swiatosław Pałamar przekazał, że całą noc zakłady były ostrzeliwane, co spowodowało nowe zniszczenia i zawalenia.
"Według stanu obecnego obie strony przestrzegają zawieszenia broni. Od 6 rano czekaliśmy na przyjazd ewakuacyjnej kolumny, która przyjechała dopiero o 18.25" - powiedział na nagraniu.
Przed godz. 20 (19 w Polsce) przekazano w umówionym miejscu 20 cywilów, których - jak dodał Pałamar - udało się wydobyć spod gruzów. To kobiety i dzieci.
"Mamy nadzieję, że ci ludzie dojadą do uzgodnionego miejsca, czyli do Zaporoża, na terytorium będące pod kontrolą Ukrainy" - kontynuował.
Poinformował, że trwa wydobywanie cywilów spod gruzów.
W rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie fabryki Azowstal prawdopodobnie wciąż ukrywa się około 1000 mieszkańców Mariupola. W zakładach bronią się pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej. Podejmowane w ciągu ostatnich dni przez stronę ukraińską próby ewakuacji cywilów z zakładów nie przyniosły rezultatu.
PAP/ho