W nowym pakiecie uzbrojenia dla Ukrainy znajdą się mobilne wyrzutnie rakietowe, które mogą razić znacznie bardziej oddalone cele, niż systemy używane obecnie przez ten kraj - przekazał rozmówca "New York Timesa" z kręgów bliskich władzom USA.
System rakietowy dalekiego zasięgu
Dziennik nie potwierdził, jakie dokładnie wyrzutnie zostaną przekazane przez Waszyngton, lecz zasugerował, że prawdopodobnie będzie to M31 GMLRS - precyzyjna broń nakierowywana drogą satelitarną, przenosząca materiały wybuchowe o mocy porównywalnej z 225-kilogramową bombą lotniczą i zdolna do ostrzeliwania celów znajdujących się w odległości około 65 km.
"Są to parametry, które znacznie przekraczają zasięgi systemów wykorzystywanych dzisiaj przez Kijów" - podkreślono na łamach "New York Timesa".
Wyrzutnie rakiet HIMARS
Według źródeł dziennika, jest również możliwe, że w kolejnym pakiecie uzbrojenia znajdą się lekkie wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet HIMARS, o które apeluje strona ukraińska.
Jak zaznaczyło źródło cytowane przez dziennik, "władze USA chcą przedstawić przekonujące argumenty, że nie dostarczają Ukrainie broni zdolnej do rażenia celów na terytorium Rosji". Wcześniej, w piątek, stacja CNN poinformowała, że administracja w Waszyngtonie od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę (24 lutego - przypis red.) obawia się, czy przekazywanie Ukraińcom coraz cięższego uzbrojenia nie zostanie odebrane przez Kreml jako prowokacja, która mogłaby wywołać odwet przeciwko USA.
Rzecznik Pentagonu John Kirby nie potwierdził doniesień "New York Timesa".
PAP/ho