W serii wpisów na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP poinformował, że białoruscy urzędnicy "konsekwentnie szerzą kłamstwa przeciwko Polsce powtarzając propagandowy przekaz z Kremla".
"Mińsk podtrzymuje wizerunek Białorusi rzekomo zagrożonej ze strony Polski i NATO" - dodał.
Stanisław Żaryn wskazał, że szef białoruskiego KGB Iwan Tertel podczas spotkania z pracownikami w Mohylewie mówił o tym, iż Mińsk odnotowuje "rosnące zagrożenie" z terytorium Litwy, Łotwy, Polski i Ukrainy.
"Tertel stwierdził, że wie o »konkretnych planach« wprowadzenia na terytorium Białorusi kontyngentów wojskowych, w tym z terytorium Polski, które miałyby pomóc białoruskim »uciekinierom« - czyli dysydentom - siłowo przejąć władzę w kraju" - podał zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.
Dodał, że szef KGB stwierdził także, iż Mińsk jest świadomy zagrożenia atomowego ze strony Zachodu w przypadku realizacji rzekomo opracowanych już planów uderzeń jądrowych m.in. na Białoruś.
"Słowa Tertela to kontynuacja działań propagandowych Mińska, które prezentują Białoruś jako kraj zagrożony rzekomą wrogością Zachodu. Wcześniej m.in. minister obrony przekonywał opinię publiczną o rzekomych przygotowaniach polskich sił zbrojnych do ataku na Białoruś" - napisał Żaryn.
Przypomniał, że również Aleksandr Łukaszenka oskarżał Polskę o to, że wspólnie z USA prowadzi agresywne działania wobec Białorusi. Jego zdaniem działania propagandy Łukaszenki mają na celu m.in. uzasadnianie działań jego reżimu oraz wzmacnianie opresyjności władz w Mińsku.
"Białoruś wspiera Rosję w wojnie informacyjnej przeciwko Zachodowi. Dezinformacyjne narracje upowszechniane przez dygnitarzy obydwu reżimów mają przestraszyć odbiorców, oczernić Polskę i usprawiedliwić zbrodnicze działania Mińska i Moskwy" - zaznaczył na Twitterze pełnomocnik.
PAP/dad