Polska podjęła decyzję o przekazaniu Ukrainie kompanii czołgów Leopard, ale w koalicji z innymi krajami - poinformował w środę, podczas wizyty w Kijowie prezydent Andrzej Duda.
Podkreślił, że Polska przede wszystkim chce, żeby to była koalicja międzynarodowa. - I my, do tej koalicji międzynarodowej, podjęliśmy decyzję o włożeniu pierwszego pakietu czołgowego kompanii czołgów Leopard, która - mam nadzieję - w szeregu z innymi kompaniami czołgów (także Leopard i innych, które zostaną tutaj przez inne państwa złożone) popłynie w niedługim czasie różnymi drogami na Ukrainę i będzie mogła wzmocnić obronę Ukrainy - zaznaczył prezydent Duda.
Brytyjczycy i Finowie w kolejce
Rozważenie udziału w koalicji na rzecz przekazania Ukrainie nowoczesnych, zachodnich, nie post-sowieckich czołgów, potwierdziła Wielka Brytania.
Finlandia obiecała zaś przekazać Ukrainie część swoich czołgów Leopard, jeśli w Europie powstanie wspólna inicjatywa w tej sprawie - zapowiedział fiński prezydent Sauli Niiniste.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz na razie sprzeciwia się jakimkolwiek dostawom czołgów Leopard na Ukrainę. Rośnie jednak presja na Niemcy ze strony Polski i Francji, które chcą takich dostaw - napisał z kolei "Politico".
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby z kolei, pytany przez korespondenta Polskiego Radia Marka Wałkuskiego, czy USA dołączą do koalicji na rzecz przekazania czołgów Ukrainie, nie wykluczył, że Stany Zjednoczone przekażą Ukrainie czołgi w przyszłości.
"Rosja powinna odpowiedzieć rakietami"
Taki przebieg spraw wywołał furię Władimira Sołowjowa. W rosyjskiej telewizji mówił wprost o ataku na Polskę. - Po co udajemy? Czy nie rozumiemy, co się dzieje? To pełnoprawna trzecia wojna światowa! Ale my nie prowadzimy uderzeń na terytorium NATO, bo mówimy: chwila, nie, bo NATO się zaangażuje. W jaki inny sposób oni się zaangażują?! Teraz się angażują swoimi czołgami - powiedział propagandysta.
- Nie ma znaczenia, ile będzie czołgów. Nie ma znaczenia, ile Anglia da Ukrainie. Francja dała coś, co nazywa się "czołgami na kołach". Polska podjęła decyzję, Wielka Brytania podjęła decyzję. Tak więc każdy cel wojskowy we Francji, Polsce lub Wielkiej Brytanii - powinniśmy oficjalnie uznać za uzasadniony cel naszych ataków - dodał propagandysta.
Sołowjow wspomniał też o brutalnej tzw. grupie wagnera działającej na zlecenie Kremla. Jak mówił Rosja wstydzi się robić niektóre rzeczy, wtedy jednak z pomocą przychodzą wagnerowcy ze swoim zaawansowanym sprzętem.
PAP/IAR/dad